Pomóż mi wydać pierwszą książkę <3 

Hejo, wzięło mnie na to dzisiaj, czuję że i tak za długo na to czekałem.

Od jakichś 3 miesięcy zbieram się z wydaniem swojej pierwszej książki, ale truth be told, nie stać mnie na to. Zależało mi na tym żeby wydać ją w dwóch wersjach - dla sióstr i dla braci, które różnią się zaimkami (zależało mi na tym żeby dziewczyny czytając zwroty do czytelniczki nie czytały ‘zdecydowałeś’ tylko ‘zdecydowałaś’ itd), co spowodowało że zamiast 750 zł do odłożenia na minimalny nakład 50 egzemplarzy potrzebuję 1500zł, i no jako że nie mam tej przestrzeni finansowej u siebie ostatnio zbyt wiele, odkładam to już 3 miesiąc. 

A nie chce tego odkładać! Bardzo chce wydać tę książkę. Potrzebuję to zrobić, za długo się już z tym zbieram.

Dlatego pomyślałem - kurczę, może to jest jakiś sposób? Może po prostu poproszę o pomoc?

Książka generalnie to pierwsze wydanie pierwszego tomu ‘Dziennika przekroczenia’, moich osobistych notatek które zapisywałem w 2021 roku na temat siebie i swoich wglądów duchowych. Gdzieś w środku tego okresu przeżywam coś co nazwać można skokiem kwantowym świadomości, co zmieniło mój sposób rozumienia i doświadczania rzeczywistości, o czym sporo piszę w tej książce.

Książkę podsyłam dla zainteresowanych w wersji ebookowej, jednocześnie czuję że to skrajnie dwa różne doświadczenia - mieć taki dziennik w ręku a czytać go na telefonie. Chciałbym dać ludziom możliwość doświadczenia tego w sposób w którym będą mogli faktycznie poświęcić temu uwagę.

Książka ta to wydanie I, 50 egzemplarzy na każdą opcję. Jest to w niej zapisane, także a nuż będzie to miało kiedyś jakąś wartość kolekcjonerską. Następne wydanie czuję będzie już z innym pseudonimem twórczym (Wito) i kto wie, może nawet z inną okładką.

Każdej osobie która zdecyduje się poświęcić więcej niż 50zł na zbiórkę oferuję egzemplarz książki z dedykacją. Powyżej 125zł to dwa egzemplarze (o ile ktoś będzie zainteresowany).

Powyżej 250zł rozmawiamy indywidualnie ;)

Pozdrawiam cieplutko i dzięki za każdą, najmniejszą nawet kontrybucję.

Z miłością

Wito