Krótko, zwięźle i na temat :)

Mam na imię Magdalena i po śmierci mamy zostalam opiekunka swojego starszego o 10 lat  brata, Marcina, który jest niepełnosprawny intelektualnie w stopniu znacznym od urodzenia. Musiałam zmienić całe swoje życie, mój partner nie zaakceptował mojej decyzji i odszedl ode mnie. Na początku udawało mi się godzić pracę z opieka nad nim, jednak było ciężko. Nadszedł taki moment,że wymieklam i psychicznie i fizycznie i musiałam zrezygnować z pracy. Na szczęście przyznali mi świadczenie pielęgnacyjne za opiekę nad bratem. Niestety kwota ta tylko wystarcza na pokrycie kosztów wynajmu mieszkania. Na życie zostaje nam jego renta, zasiłek pielęgnacyjny i 500 . Aby żyło nam się lepiej z oszczędności jakie miałam zakupiłam działkę ROD, pomyślałam zamieszkamy tam, nie będziemy nikomu płacić za wynajem mieszkania i w końcu spełni się moje marzenie o własnym domu. Niestety remont działki mnie załamał. Trzeba zrobić na niej wszystko. Szambo, studnia głębinowa (sama studnia to koszt ok 4 tys), wykonać mała dobudówkę na studnie, dobudować pomieszczenie na prysznic,a także dobudówkę i schody na poddasze, wymienić drzwi, okna, ocieplić dach na poddaszu,gdzie brat będzie miał pokój, zamontować jakieś ogrzewanie w domu (obecnie stoi koza), zamówić kontenery na wywóz śmieci po poprzednim właścicielu. Wszystko to mnie przerosło i ja jako kobieta tak naprawdę nie jestem w stanie ocenić kosztu remontu. Jeżeli przeliczyłam się i podałam za wysoką cenę zbiórki, zobowiązuje się po wykonanym remoncie pozostała kwotę ze zbiórki przekazać na schronisko dla zwierząt.