Witam wszystkich,

zbieram pieniądze na rehabilitację mojego ukochanego Taty, który został przykuty do wózka inwalidzkiego z powodu udaru mózgu.

Na przełomie lipca i sierpnia tata miał udar. Od tego czasu przebywał w różnych szpitalach. Dwa tygodnie rehabilitacji kosztują 10 000 zł, a to tylko koszt pobytu w szpitalu. Do tego dochodzą koszty leków.

Dziś nie może samodzielnie wstać z łóżka... Zanim choroba odebrała Tacie zdrowie, jego ulubionym zajęciem były spacery z ukochanym psem Nuką. Jego najwierniejszy czworonożny towarzysz wie, jak bardzo potrzebuje teraz jej wsparcia. W domu są nierozłączni, ale teraz Nuka musi chodzić na spacery z kimś innym...

Najważniejsza jest dla nas informacja, że jest możliwy powrót do dawnego życia i zdrowia! To właśnie Nuka jest dla Taty ogromną motywacją w tej walce. Jest bardzo dzielny, nie ociąga się, a robi wszystko, żeby znów zabrać Nukę na spacer.

Konieczna jest jednak długotrwała (dwuletnia!) rehabilitacja – leczenie w ramach NFZ jest niestety niewystarczające. Największe szanse na powrót do sprawności dają pobyty w prywatnych ośrodkach specjalizujących się w leczeniu osób po udarze mózgu.

Koszt dwuletniej rehabilitacji, która przywróci Tacie zdrowie to 400 000 zł.

Sami nie jesteśmy w stanie uzbierać tak ogromnej kwoty.

Dlatego proszę was o pomoc.

Pomóż uratować Dominika - mojego Tatę, najlepszego przyjaciela Nuki, który bardzo na niego czeka...