Bartuś 29.10.2020 skończył roczek, nie oddycha samodzielnie - cierpi na rzadką, genetyczną chorobę, potocznie zwaną - Klątwą Ondyny. Gdy zasypia musi być podpięty do respiratora. Maluszek tylko leżakuje, trwa nadal rehabilitacja, wizyty lekarskie, zażywa leki. Rodzice pomagają mu zgodnie z zaleceniami rehabilitantów wzmacniać słabe mięśnie, podejmują naukę siadania. Zgodnie z wytycznymi Orzeczenia o Niepełnosprawności Bartusia, chłopczyk ma mieć oddzielny pokój, w którym będzie cała aparatura, rurki, kable, miejsce do rehabilitacji itp. Rodzice Bartusia zmieniają więc mieszkanie na większe w dzielnicy Złocień w Krakowie. Sami wg swoich możliwości (tylko tata pracuje i utrzymuje tą 6-osobowa rodzinkę) urządzają nowe mieszkanie wyposażając go w niezbędne podstawowe rzeczy i wyposażenie.

Zbiórka ta powstała na wniosek mieszkańców Złocienia, którzy bardzo chcieliby pomóc w adaptacji mieszkania dla chorego Bartusia i jego rodziny.

Więcej o Bartusiu można znaleźć na stronie barteklapieoddech.pl

AKTUALIZACJA 04.12.2020

Kochani! Jesteśmy BARDZO zaskoczeni ilu WAS jest! Jesteście naprawdę niesamowici! DZIĘKUJEMY! :)

W związku z tak ogromnym Waszym zaangażowaniem, Waszą hojnością, i taką radością z tego że możecie nam pomóc, co w ogóle jest absolutnie cudowne, odpowiadamy na Waszą prośbę i zwiększamy limit zbiórki. Środki te będą wykorzystane na Bartusiowe potrzeby które nie zawsze da się pokryć z fundacji. Będzie to na pewno urządzenie Bartusiowego pokoju m.in. przestrzeni do rehabilitacji (ma ją 4 razy w tygodniu, w domu, więc żeby było łatwiej pracować przydadzą się lustra na ścianach, duża mata rehabilitacyjna i sprzęt do rehabilitacji), kolejną rzeczą to duża szafa wnękowa która pomieści zapas cewników, kompresów, rękawiczek, strzykawek, rurek, kabli, filtrów, czujników, pojemników, worków, past stomijnych, plastrów, sond, środków do odkażania, itd. Przyda się też półka na kółkach by z podstawowym sprzętem (czyli respiratorem, ssakiem, pulsoksymetrem) łatwiej było przemieszczać się po mieszkaniu. Bartuś potrzebuje też wózka specjalistycznego który pomoże mu w nauce samodzielnego siedzenia którego koszt to około 20 tysięcy (częściowo kwotę tą uda się już pokryć z Waszego 1% przez fundację za co przy okazji SERDECZNIE DZIĘKUJEMY). JESTEŚCIE WIELCY!

Wierzymy i widzimy że nie jesteśmy sami, że ponad tym trudem i zmaganiem jest Bóg, który z każdego zła jakim niewątpliwie jest cierpienie czy choroba potrafi wyprowadzić większe dobro, który stawia na naszej drodze dobrych ludzi - WAS! Z całego serca DZIĘKUJEMY, że jesteście z nami, dzięki Wam łatwiej nam sprostać potrzebom jakie się pojawiają w życiu naszej rodziny, ale też sprawiacie że mamy więcej nadziei i wiary oraz motywacji do działania!

BARDZO DZIĘKUJEMY. I jak już pisaliśmy, niech to dobro które czynicie do Was wraca!

Dorota i Tomek