Wsparcie dla Filipa: potrzebny zabieg chirurgiczny
Wsparcie dla Filipa: potrzebny zabieg chirurgiczny
Our users created 1 289 178 fundraisers and raised PLN 1,520,294,795
What will you fundraise for today?
Description
Aktualizacja😢😢😢😢. Niestety dziś w nocy jechaliśmy 270 km do najbliższego lekarza do Wrocławia…
Filip był w stanie bardzo ciężkim , miał zalane płuca, nie potrafił ustać na nogach, nie miał tlenu, dusił się ….
najbardziej humanitarnym rozwiązaniem było skrócić mu cierpienie. Dziękuję wszystkim za pomoc . Później wkleję wypis od pani doktor 😢Aktualizacja 12.07
niestety podane leki na koci katar były za silne i kotek cały czas wymiotował. Teraz jest na zastrzykach przeciwbólowych Mało je , jest apatyczny i to nie ten Filip którego znam:( nie budzi mnie jak co rano, śpi obok szafy i nie przychodzi do łóżka. Lekarz sprawdził i okazało się, że Filo ma zęby w strasznym stanie i podczas usunięcia guza usuną mu też resztki chorych zębów. Codzienne wizyty, dojazd(ok 80km w jedną stronę ) i zakup karmy specjalistyczne naprawdę mnie już przerasta. Wiem, że proszę o dużo:( ale nie dla siebie:( wczoraj zapłaciłam za wizytę 160 zł później wkleję potwierdzenie zapłaty bo gdzieś wsadziłam paragon, dziś lekarz nie policzył nic😍
Aktualizacja 5.08
wspomniany wczorajszy opis wizyty. Nadwyżka ze zrzutki będzie wydana na karmę oraz leki i wizyty przed zabiegiem - do czasu zakończenia leczenia i wykonania operacji. Dziękuję za każdą pomoc💛
ktualizacja 4.08
wstawiam paragon z dzisiejszej wizyty-
dziś antybiotyk i za tydzień kontrola. Osłuchowo czysty, węzły chłonne ok tylko nosek pełen kataru . Najpóźniej jutro lekarz wyśle mi opis dzisiejszej wizyty.
bardzo dziękuję wszystkim za każdą wpłacaną złotówkę💛
mamy już ponad 100%😍💪
niestety Filipek się przeziębił ( mam nadzieję, że to tylko przeziębienie) . Jedziemy zaraz do weterynarza więc część pieniążków z zebranej kwoty muszę przeznaczyć na dzisiejszą wizytę i leki dlatego też nie zamykam zbiórki bo będę dalej was prosić o pomoc!!
bardzo wam dziękuję
Witam Was serdecznie.
Jest mi bardzo głupio prosić o pomoc,ale nie mam innego wyjścia. Chciałam prosic wszystkie osoby, które mogą i chcą nas wesprzeć.
Filip to mój 13-letni kot. Od dłuższego czasu miał pod skórą, w okolicy żeber, niewielkiego guzka. Weterynarze mówili, że to tylko tłuszczak. Niestety w zeszłym roku guzek zaczął gwałtownie rosnąć, zrobił się bolesny i w końcu zaczął krwawić. Pojechaliśmy do weterynarza – po naciśnięciu wszystko pękło, wypłynęła ropa. Lekarz oczyścił ranę, podał antybiotyk i powiedział, że jeśli zmiana się znowu uaktywni, trzeba będzie ją usunąć chirurgicznie.
Niestety – wszystko wróciło. Guz znów się powiększa, zbiera się ropa i nadszedł moment, kiedy zabieg jest już konieczny. Filip cierpi, a ja nie jestem w stanie pokryć kosztów operacji.
Kiedyś sama pomagałam zwierzętom – byłam domem tymczasowym, wspierałam zbiórki. Dziś sama jestem w sytuacji, w której muszę prosić Was o pomoc. Samotnie wychowuję dziecko, a moja sytuacja finansowa nie pozwala mi na taki wydatek. Za ostatnią wizytę zapłaciłam 260 zł – i to były pożyczone pieniądze.
Dlatego bardzo proszę – jeśli możecie, pomóżcie. Każda, nawet najmniejsza wpłata, przybliża nas do celu i do ratunku dla Filipa.
Z góry dziękuję za każde wsparcie i udostępnienie . Poniżej paragon z wizyty oraz opis.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.