zbieram hajs na to bym mogła drukować super śliczne,ale przede wszystkim ważne plakaty,kleić je w przestrzeni miejskiej,ogarniać wlepy i również dekorować nimi przestrzeń. Na pewno jakieś dodatkowe wydatki związane z tym się pojawią (jakieś materiały inne,transport itp). Przede wszystkim marzę sobie o tym,by zmieniać przestrzeń, w której żyjemy, na taką, która będzie bardziej tolerancyjna i wspierająca, niby to taka drobnostka, ale prawdopodobnie zdrowiej się żyje, kiedy widzi się na mieście sygnały informujące o tym,że jest się kochanym i akceptowanym. Może są jakieś osoby, które bardzo chciałyby tworzyć taką przestrzeń, ale nie maja warunków (bo praca, szkoła, rodzina, choroby etc.), ale chciałyby rzucić groszem na taki cel,jeśli tak,to będę ucieszona mega, jeśli się nie uda, to będę sobie ogarniać rzeczy on my own,ale nie zaszkodzi sprawdzić tej opcji :> + mam zero hajsu na robienie rzeczy (nie mam $ na filmy do aparatów i wgl od pół roku nie odebrałam zenita z naprawy,bo nie mam jak zapłacić heh), mam niecałe 300 stówy do zapłaty za kurs językowy (internetowy), a od maja nie będę mieć dostępu do lekarza, a regularnie muszę brać lekarstwa (no niestety nfz to czekanie miesiącami ech)