Po roku po udarze Arek ma kolejne kłopoty. Tym razem sercowe. Przed Świętami Bożego Narodzenia dostał zawału, teraz ma założone stenty i w planie kolejny zabieg angioplastyki. Jest chory, ma ciężka miażdżyce i potrzebuje drogich leków, które nie są refundowane. Nadal też musi się rehabilitować po udarze, a ponieważ jest oslabiony, rehabilitacja może odbywać się tylko w domu. Wciąż jest dużo do zrobienia w zakresie mowy, ale również w zakresie ruchomości ręki oraz nogi po stronie pokrzywdzonej przez udar. Jedna wizyta fizjoterapeuty to koszt 150-200zl. Arkowi tygodniowo potrzebne są przynajmniej dwie godziny fizjoterapii (ruchowej oraz mowy). 

Zakładamy ta zrzutkę aby Arek w trakcie leczenia kardiologicznego nie stracił tego co udało mu się odzyskać po udarze, aby miał dostęp do nowych leków które wydłużają życie i zmniejszają ryzyko wystąpienia kolejnych udarów oraz zawału.

Arek nie poddaje się mimo przeciwności losu, dopóki ma siłę i możliwości ćwiczyć, nie ugina się. Dla niego, osoby która przez całe życie ćwiczyła i naginała granice swoich możliwości, najgorsze dla psychiki są chwile bezczynności. Nie pozwólmy mu stracić nadziei na normalne życie.