Moi drodzy

Niby kontuzja to część sportu, lecz za każdym razem trudno nam się z tym pogodzić. Tym razem to nieszczęście spotkało Janka Śmiglaka, najlepszego strzelca zespołu juniorów Śląska Wrocław, kapitana reprezentacji Polski do lat 17, a przede wszystkim fantastycznego chłopaka.

W trzecim meczu finałów Mistrzostw Polski już w drugiej minucie Janek nieszczęśliwie upadł na parkiet, którego nie był w stanie opuścić o własnych siłach. Diagnoza – całkowite zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i MCL stawu kolanowego. Janka nie tylko ominie przygoda życia i nie zagra w Mistrzostwach Świata, do których Polska zakwalifikowała się dopiero drugi raz w historii. Przede wszystkim musiał przejść kosztowną operację, po której czeka go jeszcze długa rehabilitacja. Wiemy, że po niej wróci silniejszy.

Kochani, zdajemy sobie sprawę, że czasy są trudne dla wszystkich, że już wiele razy w tym roku pomagaliśmy często obcym nam osobom. Wierzę jednak, że stać nas na jeszcze jeden zryw. Jest nas w koszykarskiej rodzinie wiele tysięcy osób. Jeżeli choć część z nas odmówiłaby sobie jednej kawy, czy piwa w restauracji, a jej równowartość przeznaczył na zbiórkę na leczenie, wówczas bardzo pomoglibyśmy rodzinie Janka. Ubezpieczenia nie są w stanie pokryć takich kosztów.

Sama operacja to wydatek 15 tysięcy złotych i tyle chcielibyśmy zebrać. Jeżeli ktoś nie może sobie pozwolić na dodatkowe wydatki, co w zupełności rozumiemy, to gorąco prosimy o udostępnienie tego postu.

Jasiu – wrócisz silniejszy! Koszykarska rodzina czeka na Ciebie