Zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie finansowe dla naszej kochanej Oli. Olga niedługo skończy 11 lat, choruje na NF1 - to choroba, która produkuje guzy w ciele chorego. Oli guz jest w mózgu, jest bardzo duży i ciągle rośnie mimo 3 ciężkich operacji i intensywnej chemioterapii.

Nowotwór oślepił Olę na jedno oczko. Dziewczynka jest słaba, ciągle zmęczona, korzysta z wózka inwalidzkiego. Jednocześnie pozostaje spokojna i optymistyczna. Jeszcze niejednego pocieszy i doradzi w kłopocie. Ma umysł dorosłej kobiety. Ma też talent malarski i "ksywkę" Lawendowa Dziewczynka.

O chorobie dowiedzieliśmy się trzy lata temu - wtedy potrzebna była już operacja - świat runął. Ratowanie życia... Część guza, ta co się dało, wycięta i długa rehabilitacja...

I kiedy myśleliśmy, że jest stabilnie okazało się, że znowu urósł. I to był powrót do piekła, do którego mieliśmy wiarę nigdy już nie wrócić. Po drugiej operacji nastąpiły potworne komplikacje i potrzebna byłam trzecia. Oli wszczepiono zastawkę w mózgu. Ola przebywała w śpiączce farmakologicznej, a po wybudzeniu była w połowie sparaliżowana. Nie mogła mówić. Pocięta główka, grube szwy…

Zaraz potem wiadomość, że potrzebna chemioterapia. Po 7 miesiącach okropnego, wycieńczającego leczenia okazało się, że guz dalej rośnie. Ola zaczęła niewyraźnie mówić. Przed nią następne długie miesiące nowej chemioterapii - co tydzień jeździmy do Warszawy, do Centrum Zdrowia Dziecka. Olga wymaga też opieki wielu innych specjalistów (najważniejsi to neurolog, neurochirurg, endokrynolog, okulista i ginekolog), gdyż choroba jest wielopostaciowa.

Zbieramy pieniądze na długotrwałe leczenie Olgi - dojazdy do Warszawy oraz Bydgoszczy, zakwaterowanie, rehabilitację, wizyty u specjalistów i inne wydatki związane z jej leczeniem.

Prosimy o pomoc.

Rodzice Olgi