Pomoc dla Blanki i rodziców - ostra białaczka limfoblastyczna
Pomoc dla Blanki i rodziców - ostra białaczka limfoblastyczna
Our users created 1 232 170 fundraisers and raised 1 366 325 300 zł
What will you fundraise for today?
Description
Witajcie. Mam na imię Blanka. Niedługo będę obchodziła swoje 2 urodziny.
W pewną majową Sobotę , zmieniło się życie moje i mojej rodziny.
Swój pokoik musiałam zamienić na salę szpitalną oddziału onkologicznego w Poznaniu.
W domu zostawiłam tatusia i dwie starsze siostry. Nie bardzo rozumiem całą sytuację. Mamusia tłumaczy mi, że to przez jakiegoś wirusa - nikt nie może mnie odwiedzać.
A teraz opowiem Wam całą swoją historię.
Jak każdy dwulatek, biegam, skaczę - poznaję świat. Na moim malutkim ciele pojawiały się zasinienia. Po jakimś czasie mamusia na moim brzuszku i bioderkach zauważyła, małe czerwone plamki.
Zaniepokoiło ją to jeszcze bardziej. Rodzice zrobili mi szereg badań. Dostałam skierowanie do szpitala na oddział pediatryczny. Tam również zrobili mi badania - lekarze po otrzymaniu moich wyników skierowali mnie na oddział onkologiczny. Wyniki były tragiczne. Tylko czujność moich rodziców pozwoliła, na tak szybką reakcję. Bo ja sama czułam się świetnie. Diagnoza była jednoznaczna -ostra białaczka limfoblastyczna (ALL).
Kilka słów o mojej chorobie.
Ostra białaczka limfoblastyczna (ALL)
to najczęstszy typ białaczki u dzieci - około 75 proc. najmłodszych z rozpoznaniem ma tę postać choroby. Jednocześnie ostra białaczka limfoblastyczna to najczęstszy nowotwór wieku dziecięcego - jest ona diagnozowana u około 23 proc. dzieci z chorobą nowotworową.
Jestem silna. Mam w rączce rurkę, która nie jest wygodna, ale daję sobie z tym radę. Jestem po pierwszej dawce chemii. Nie czułam się po niej najlepiej. Teraz przez tydzień będę dostawać sterydy. Później znowu chemię. Mamusia mówi, że wszystko będzie dobrze. A ja jej wierzę.
Proszę Was o pomoc.
Pani doktor powiedziała, że to wszystko potrwa około roku/dwóch lat. To bardzo długo. Ja i moja rodzina nie mieszkamy w Poznaniu. Jesteśmy z Lubosza. To 60 km od Poznania. Tatuś codziennie do nas przyjeżdża. Niestety nie może do nas wejść, więc wszystkie rzeczy dla mnie i mamusi zostawia u Pani, która później przekazuje je nam. Jak już przeczytaliście mam dwie starsze siostry (w wieku szkolnym). Wszystkie rzeczy, których potrzebuję (mleko, pampersy itp.) oraz dojazdy tatusia do szpitala - kosztują.
Dlatego postanowiłam o pomoc poprosić Was - ludzi dobrej woli.
Potrzebna mi również krew
. Którą możecie oddać u siebie w mieście. Nie martwcie się, jeśli macie inną grupę. Ja dostanę swoją. Przy oddaniu krwi, należy podać moje dane,
BLANKA KANIEWSKA
III Oddział Onkologiczny - Szpital Kliniczny im. Karola Jonschera ul. Szpitalna 27/33, 60-572 Poznań
Zaglądajcie tu - będę na bieżąco pisała co u mnie słychać.
Trzymajcie za mnie kciuki! Ściskam Was mocno - Blaneczka
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.