Nasza Rodzina po pożarze. 

Tragiczny pożar, który wybuchł 3 lipca 2025 roku, doprowadził,że straciliśmy dach nad głową .W jednej chwili wszystko, na co pracowałem przez lata – ubrania, meble, pamiątki, codzienność – z mieszkania wyszliśmy bez niczego tylko to co udało się mieć na sobie plus to co złapaliśmy przy ewakuacji .

Jesteśmy rodziną 5 osobowa ,a nawet jest nas 7 

Ja i moja żona plus trójka naszych dzieci :

Franek 15 lat - będzie zaczynał od września szkołę średnią ,

Jaś 8 lat od września do drugiej klasy 

Staś 5 lat uczęszczający do przedszkola .

Piko nasz cudny i kochany pies obrońca rodziny 

Mruczuś nasz koteczek wędrowniczek 

Dodatkowo otoczyliśmy opieka mamę mojej żony ,która choruje na rozsianego raka . 

Wymaga ciągłych wizyt w szpitalu onkologicznym ,badań i leków . 

Dzieciaki pomimo, że są z nami przeżyli ogromną traumę. Co rusz pytają kiedy wrócimy do domu .

Pożar zaburzył nam wszystkie plany .

Mieliśmy rodzinnie wyjechać na wakacje ,a teraz utknęliśmy w zawieszeniu nie mając najważniejszego czynnika dającego poczucie bezpieczeństwa - dachu nad głową . 

Dzięki ludziom o dobrych sercach od dnia pożaru mieszkamy u koleżanki , a od kolejnego tygodnia z dobroci ludzi, którzy udostępnili nam swój kawałek życia i pozwolili korzystać z działki Rod. 

Ja i moja żona staramy się od chwili pożaru dać naszym dzieciom jak najwięcej spokoju i poczucia bezpieczeństwa i chwilę zapomnienia ,jednakże nie wszystko się da zorganizować tak jakbyśmy chcieli . W głowach naszych tylko myśli jak będzie wyglądać nasza przyszłość .?

Jak będzie wyglądać nowy rok szkolny? . Gdzie będziemy ? To pytania ,które są w głowach całymi dniami i nocami . 

Ja - Daniel lat 44 pracujący , honorowy dawca krwi 

Moja żona Marta lat 44 zajmująca się domem, dziećmi, pracująca 

Chcielibyśmy zapewnić swoim dzieciom i sobie ponowny spokój,bezpieczeństwo ,a przede wszystkim dach nad głową ,dlatego zwracamy się do Was wszystkich o dobrych sercach o pomoc w ich realizacji. 

Każdy wpłacony grosz jest dla nas na wagę złota . 

Dziękujemy za każde otrzymane wsparcie .

Daniel i Marta z rodziną.