Cześć wszystkim dobrym duszom!

 Mam spory kłopot (i co najgorsze - szybko się rozwijający) z grzybem na ścianach w mieszkaniu. Sytuację mam o tyle trudną, że jestem z tym sama, a po zorientowaniu się o kosztach zlikwidowania tego należycie ręce mi opadły i zaczęłam tracić nadzieję, że jestem w stanie to dźwignąć. Okazuje się, że średni koszt SKUTECZNEGO usunięcia takiej ilości grzybów + koszta związane ze wszelkimi pracami jakie należy przy tym podjąć to około:7tys zl - jak dla mnie suma zaporowa- ja nie dysponuję takimi środkami, a nie bardzo jest czas na to żeby obserwować jak grzyb się mnoży, bo te koszty wtedy też się mnożą i cierpi na tym moje zdrowie. 

Wtedy właśnie przyjaciółka mi podpowiedziała, że zrzutka.pl to dobre miejsce do takich inicjatyw i, że spróbować zawsze warto - wiec jestem.

Sprawa wygląda jak na zdjęciach powyżej, więc słabo, a jest niestety coraz gorzej. 

Ja pewnie bym to nawet zbagatelizowała , ale przez to że zaczęło pogarszać mi się zdrowie, to nie mam wyjścia i ja muszę się jakoś tego "pieroństwa" pozbyć z domu i w tym miejscu moja gorąca prośba o każdą, nawet najmniejszą Waszą pomoc.

Oczywiście próbowałam wyegzekfować wsparcie od spółdzielni, ale każdy wie jak wyglądaja takie prośby i jak wygląda czekanie na porządaną reakcję, a ja nie będę czekała na to aż (póki co) z obniżonej odporności, gdzie jestem osoba uprawiajacą sporty różnego rodzaju zaczęłam chorować średnio 4 razy w roku gdzie chorowałam raz na kilka lat ,zacznę mieć poważniejsze problemy zdrowotne wywołane przez mykotoksyny powodowane grzybami. Pomijam już ,że w mieszkaniu czuć dziwny zapach, jest wilgoć, i to nie są warunki do mieszkania, a problem, jak wspominalam, niestety narasta 🙁