Piracik to młody wesoły 1,5 roczny ogierek który urodził się bez oka ale do tej pory szczęśliwie sobie radził do Piątku 2 września… wracając z pastwiska ze strony gdzie nie ma oka uderzył się w metalowa barierkę, w konsekwencji doszło do dużego krwawienia w obrębie szyji. Wyglądało to nie ciekawie, przyjechał weterynarz. Zaopatrzył ranę, Pirat do leczenia został w domu, niestety pojawiły się problemy oddechowe,Pirat natychmiast trafił do kliniki, gdzie okazało się że doszło do krwotoku wewnętrznego, krew miał w płucach. Jego stan na ta chwile jest absolutnie krytyczny,jest podłączony na stałe do tlenu, została zrobiona transfuzja krwi, ma założone obustronnie dreny,nie poddaje się młody wojownik i walczy! Koszty kliniki będą ogromne, ale walczymy do końca i na maxa, bo ten uroczy zwierz zasługuje na dalsze beztroskie dzieciństwo. Za wszelka pomoc dziękujemy