Założyłam tą zrzutkę, ponieważ w momencie gdy postanowiłam być sobą, świat mi się zaczął walić, straciłam rodzinę, pracę i stabilność w branży pracowniczej. Proces przemiany fizycznej zaburzył mój tryb życia, a agencja i pewien chłopak mnie wystawili z pracą, do tego COVID i ta cholerna depresja.

Potrzebuje na jedzenie, leki, depilacje, badania — muszę sprawdzić Testosteron i Estrogen, potrzebuje też innych leków i może konsultacji z Psychiatrą. Mam nadzieje, że przetrwam zimę i nadal będę z Wami :)

 Niestety korekta płci jest droga i trudna, potrzebne depilacje, lekarze prywatnie, recepty drogę i trzeba za coś żyć, jeść i mieć na rachunki. Dlatego miedzy czasie gdy szukam pracy, działam dalej, by spełniać marzenia, dzielę się tym, co czuję, co przeszłam i co przeżywam, jak się zmieniam i staram się inspirować, by się nie poddawać, by walczyć o swoje marzenia.

W obecnej chwili jedyna rzecz, jaką mogę oferować, to moje słowa pisane i moje doświadczenia, które mam nadzieje, że pomogą nie tylko mi, ale i wszystkim, którzy dostrzegą w tym wartość. 

Uwielbiam swoją kobiecość, chociaż nie jest łatwo, emocje są silniejsze i huśtawki emocjonalne do tego, więcej trzeba poświęcać czasu na dbanie o siebie, co uwielbiam i każda chwila, jest dla mnie cudem. 

 Nauczyłam się też prosić o pomoc, czego życie unikałam, przez udawanie kogoś, kim nie jestem, bałam się okazywać jakąkolwiek słabość, zamknęłam się w sobie i żyłam jak zombie. Teraz już wiem, że wiele osób ma dobre serce i chcą pomóc, że warto prosić o pomoc, zamiast żyć samotnie w swoim piekle, warto pozwolić, by inni nas wspierali.

Dość wycierpiałam w samotności, w bólu, który rozrywa serce i tym bardziej rozumiem ból osób, które dopiero są przed decyzją o spełnieniu swoich marzeń. Swoją drogą, uważam, że świat osób transpłciowych jest cenny dla wszystkich ludzi, bo kosztem naszego cierpienia pokazujemy ludziom, że nie ważne jak się wygląda, ale ważne co się ma w sercu i w głowie, że płeć i poczucie sobą jest w głowie i nie można być kim się chce, a jedynie można dostosować się do tego kim się jest i wtedy poczuć szczęście, być sobą i żyć po swojemu. 

Stworzyłam blog, jako pamiętnik, by pokazać swój świat kobiety transpłciowej i będę wdzięczna za każdą pomoc, za każdy rodzaj wparcia w tych trudnych, chodź dobrych chwilach. Wierzę w dobro, wierzę w czyste serca i to, że jesteśmy rodziną. 

Z góry dziękuje za każde wsparcie <3

https://karolinahirth.blogspot.com/

I od tego momentu zaczęłam HRT :D