Ratujemy Las Rąk - Laboratorium Rękodzieł
Ratujemy Las Rąk - Laboratorium Rękodzieł
Our users created 1 225 971 fundraisers and raised 1 347 572 672 zł
What will you fundraise for today?
Updates9
-
Kochane, Kochani - raportowania ciąg dalszy <3 DZIĘKI WAM - JESTEŚCIE NAJWSPANIALSI!!! udało nam się zapłacić zaległe a mordercze czynsze na Chmielnej (pan "kapitalista" nie był skłonny do specjalnych ustępstw pandemicznych czy ludzkich...) oraz większość z 3 miesięcznej kaucji gwarancyjnej nowego lokalu LASU na Marszałkowskiej 140... DZIĘĘĘĘĘĘKUJEMY!!! TO WASZ I NASZ LAS - dalej o niego walczymy... poniżej potwierdzenia przelewów (łącznie 26 766 pln) oraz collage leśne "nowolokalowe" - marzymy o tym, by już móc Was zaprosić do Nowego LASU... DALEJ WALCZYMY <3
...bądźcie z nami
my - jesteśmy z WAMI
KOCHAJCIE LAS - BO LAS KOCHA WAS
....dziękujemy
my - jesteśmy z WAMI
KOCHAJCIE LAS - BO LAS KOCHA WAS
....dziękujemy
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Witajcie - nasi kochani Klienci, Przyjaciele, Znajomi
(english version below!)
LAS RĄK miał w listopadzie tego roku świętować swoje 10 urodziny. Jesteśmy najstarszą galerią rękodzielniczą w Warszawie, w ofercie mamy tylko polskie przedmioty. Sprzedajemy unikalną biżuterię, ceramikę, torby, plecaki, "nerki", inną drobną galanterię oraz całe morze rzeczy, które czynią naszą przestrzeń piękną. Mieścimy się przy Chmielnej 9, może nas pamiętacie, może wyszliście od nas z czymś wyjątkowym. Pragniemy dalej Wam zapewniać dobre emocje związane z obcowaniem z polskim rękodziełem.
Trwaliśmy przez trudny handlowo styczeń i luty, marząc o wiośnie. Wiosną nas wszystkich zaskoczyła epidemia koronawiursa i jej skutki.
Na początku było "tylko" bardzo trudno, ale teraz musieliśmy skonfrontować się z rzeczywistością.
Nie damy rady przeczekać bez Was. Nie jesteśmy w stanie pokryć kosztów stałych, olbrzymiego czynszu na Chmielnej (prawie 15 tys. złotych), nie mając żadnych dochodów. Nie mamy ich obecnie - sklep jest zamknięty. Nie zarabia, nie utrzymuje pracowników i artystów.
Wiemy, że nie my jedyni mamy problemy. Wiemy, że to, o co prosimy to dużo, że jest dziś ogrom potrzeb o wiele (dla Was) pilniejszych. Trudno mają wszyscy ludzie z szerokiej strefy „art”, przede wszystkim jednak: lekarze, pielęgniarze, ratownicy, szpitale. Wiemy o tym, dlatego założenie tej zrzutki było dla nas trudnym psychologicznie wyzwaniem.
Służb zdrowia to ci, którzy dziś walczą o naszą codzienność mimo tragicznych braków i niewydolności systemu. Wiemy o tym. Staramy się ich indywidualnie wspierać jak tylko możemy i umiemy.
Nie chcemy teraz opisywać naszej historii, warsztatów, akcji pomocowych, szkoleń Osób Niepełnosprawnych, całej prawie dziesięcioletniej historii Lasu. Staraliśmy się być dla Was i być naprawdę - z sercem, po prostu.
Bardzo wiele nas kosztuje każde zdanie, które piszemy teraz. Ale nie mamy wyjścia. Las nie ma wyjścia.
Tak, kwota jest bardzo duża, ale wierzymy, że mnogość nawet małych wpłat może nas uratować. Może uratować Las.
Wesprzyjcie nas, a obiecujemy, odwdzięczymy się Wam po stokroć.
Już niedługo, wierzymy w to.
Wrócimy z rękodziełami, spełnianiem marzeń, warsztatami, całym tym kolorowym zamieszaniem, którym staraliśmy się dawać Wam trochę radości spod znaku utalentowanych dłoni. Bardzo na to liczymy.
Pomóżcie Lasowi, prosimy.
Dziękujemy.
--
Zrzutka po jej zakończeniu zostanie oczywiście publicznie rozliczona.
Hello our dear customers and friends.
LAS RĄK was to celebrate its 10th anniversary this November.
January and February were commercially hard for us, but looking forward to the spring we managed to survive. Unforunately, the Coronavirus epidemic and its effects took us all by surprise in March.
At the beginning it was „only" very hard, but now we have to face reality. We will not manage to wait it out without you. We are not able to cover fixed costs, enormous rent at Chmielna /almost 15000 zl/, without any income. And we do not have any income – the shop is closed. It does not earn any money, it does not support employees or artists.
We know that we are not the only ones who have problems. We know that we ask a lot and that you may have much more urgent needs. All people of ''art '' / in the broad sense of the word/ area have problems today, but it is doctors, nurses, paramedics and hospitals that are in real trouble. We know it and that is why asking you to chip in was a real psychological challenge for us. Health Service are those who fight today for our everyday life despite terrible shortages and inefficiency of the system. We know it and we are trying to support them individually as much as we can.
We do not want to descibe now our workshops, aid campaigns, trainings for disabled people, our almost ten-year-old history. We have been trying to exist and work for your sake and to give you our best straight from our hearts.
We pay a great price for each of the sentences we are writing here. But we have no choice. LAS has no choice.
Yes, the amount is huge, but we believe even small contributions – if many – may save us. May save LAS.
Please suport us and we promise to repay hundredfold for your kindness. We believe it will happen soon.
We will come back with handcraft, workshops, multicolour commotion with which we have been trying to bring you some joy from the hands of our artists. We do count on it.
Help LAS, please.
Thank you.
LOVE
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.