Postawić swój pierwszy samodzielny krok - moje wyzwanie
Postawić swój pierwszy samodzielny krok - moje wyzwanie
Our users created 1 238 839 fundraisers and raised 1 384 127 784 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Dodano możliwość płatności za pomocą karty kredytowej/płatniczej oraz PayPal
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Cześć, jestem Zuzia. Mała księżniczka i wojowniczka...
...ciągle radosna...ciągle uśmiechnięta...pewna siebie... Wytrwale walczę i pokonuję trudności w postawieniu swojego pierwszego i samodzielnego kroku...Postawiłam nawet sobie wyzwanie, że zrobię wszystko i będę samodzielnie chodzić...Niestety sama nie dam rady tego dokonać, potrzebuję Twojej pomocy... Myślę, że mnie zrozumiesz... i zechcesz pomóc...
Od pierwszych chwil na świecie potrafiłam się śmiać...
... mimo iż mój start w życie nie był taki, jak sobie rodzice wymarzyli... Przyszłam na świat o 2 miesiące za wcześnie, po porodzie dostałam wywylewu III i IV stopnia, czego konsekwencją jest wodogłowie pokrwotoczne i muszę nosić zastawkę mózgowo otrzewnową... Lekarze robili wszystko, niestety zabrakło sprzętu... Na domiar złego niedowidzę na lewe oko i noszę okulary.
Niedługo również czekają mnie kolejne wizyty w szpitalu - przedłużenie drenu i osteotomia nadkolanową.
Codziennie jestem rehabilitowana...
...ponieważ od urodzenia choruję na Mózgowe Porażenie Dziecięce... choroba z której nie da się wyleczyć w 100%, ale dzięki ciężkiej, systematycznej i intensywnej rehabilitacji można zminimalizować jej skutki. Dużo moich przyjaciół mi kibicuje, dlatego ćwiczę ile sił, żeby ich nie zawieść.
Moim największym problemem i zmartwieniem jest mocne napięcie nóg i lewej ręki, przez co nie mogę sama stanąć. Ale moje ciocie rehabilitantki robią wszystko co w ich mocy, żeby mój "czelendż" się powiódł i wytrwale ćwiczymy pomimo bólu i zniechęcenia...Wszystko jest na dobrej drodze, ale niestety jak to w życiu bywa pojawiają się problemy...Tymi problemami w moim przypadku są niewystarczające środki finansowe na rehabilitację i potrzebny sprzęt. Rodzice robią wszystko co w ich mocy, ale niestety nie zawsze wystarcza pieniędzy. Co miesiąc prawie 2 tysiące złotych pochłania sama rehabilitacja, a pieniądze są jeszcze potrzebne na resztę zajęć, potrzebnych przyborów i sprzętu. Dlatego moim drugim celem (poprzez tą zrzutkę) jest zapewnienie środków na rehabilitację do końca tego roku.
Niedawno skończyłam 9 lat...
... dokładnie 2 kwietnia. Umysłowo rozwijam się dobrze, moim zmartwieniem jest tylko to, iż nie poruszam się samodzielnie, i nie mogę biegać z moimi rówieśnikami. Wszystko przez to napięcie nóg. Na codzień chodzę do szkoły, na razie do 2 klasy, ale mam nadzieję, że jak będę się dobrze uczyła to od września zacznę 3 klasę :) Jak każde dziecko sprawiam problemy wychowawcze, ale sądzę, że rodzice mi wybaczą :)
Są też i dobre strony mojej choroby...
... jakiś czas temu poznałam świetnych i sympatycznych ludzi - członków wągrowieckiej grupy MOTO WĄGROWIEC. Przy każdej nadażającej się okazji pomagają wszelkimi możliwymi sposobami.
7 maja 2017 r. klub będzie świętował coroczne otwarcie sezonu motocyklowego. Podczas imprezy, chcą zorganizować również zbiórkę na moje leczenie i rehabilitację. Jeśli jesteś motocyklistą, sympatykiem lub po prostu chciałbyś mile spędzić czas wsród grona super ludzi - to serdecznie zapraszam, mam nadzieję, że się na mnie nie obrażą, że Was zapraszam :) )
Jeśli nie możesz dotrzeć lub masz inne plany, ale chciałbyś pomóc i moja walka nie jest Tobie obojętna to zachęcam do pomocy poprzez zrzutkę. Tylko Wasza pomoc pozwoli mi zapewnić ciągłość rehabilitacji i postawienie pierwszego kroku. Wszystkie zebrane środki ( te ze zrzutki i te podczas imprezy motocykolwej) zostaną przeznaczone na pokrycie zobowiązań wobec wszystkich rehabilitantów. Mój tata mówi, że Internet to potęga (ja znam tylko Strażaka Sama z "jutjuba") i że ludzie w potrzebie potrafią się zjednoczyć i pomóc... Dlatego z całego swojego małego serca proszę - POMÓŻ MI
Obiecuję, że jak już mój "czelendż" się powiedzie, to pójdziemy razem na wspólny spacer :)
Jeśli masz ochotę, możesz również mnie odwiedzić i przybić ze mną piątkę, lub porozmawiać z rodzicami przy kawie (lub herbacie jak ktoś lubi).
DAMY RADĘ?
Trochę więcej o mnie
English below:
Describe your chip in as best you can. Make sure the description is reliable, accurate, but also informative and simple. It is good to be receptive and focused. In an interesting and nice way encourage to support :)We have prepared dozens of blocks with different elements to help you edit the description. Turn on the dropdown guide (the link is in the top menu) or simply drag items from the left menu to the description.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Bądź silna księżniczko! Trzymam mocno kciuki!
Jestem z Tobą Piotr !
Trzeba pomagac!
POWODZENIA
Życzę zdrowia