id: 6mtrua

Pomoc dla mojej siostry na Ukrainie

Pomoc dla mojej siostry na Ukrainie

Our users created 1 222 450 fundraisers and raised 1 338 361 141 zł

What will you fundraise for today?

Description

Mam na imię Ksenija, pochodzę z Ukrainy i mieszkam w Polsce od 23 lat. Na Ukrainie, w Charkowie, została moja jedyna rodzona siostra Julia, która nie potrafiła zostawić Ojczyzny i swoich bliskich, m.in. 22-letniego syna, od urodzenia chorego na padaczkę z atakami występującymi podczas snu. Również stan zdrowia (liczne przepukliny na kręgosłupie i inne choroby) nie pozwoliłyby jej na odbycie długiej podróży do Polski.

Moje ciągłe błagania i namowy o przyjazd do mnie nie przyniosły skutku. Nie pozostawało mi nic innego jak uszanować jej decyzję.

Aktualnie pozostaję z siostrą w stałym kontakcie, dzięki temu wiem kiedy jest kolejny nalot myśliwców i bombardowanie. Podczas tych nalotów moi bliscy (jak i wiele ich sąsiadów) chowają się w specjalnie urządzonym miejscu, w korytarzu mieszkania, między ścianami nośnymi bloku. Uznali, że jest to miejsce o wiele bezpieczniejsze od schronu w piwnicy, gdzie mogą zostać żywcem pogrzebani pod gruzami, podczas ewentualnego zawalenia się bloku. Są przerażeni, a ja niesamowicie się o nich martwię.

Julia jest osobą pracowitą i bardzo niezależną. Na co dzień i od wielu lat prowadzi własną firmę - hoduje i sprzedaje kwiaty. Fatalny stan jej zdrowia

jest efektem tej ciężkiej pracy.

Od 2014 roku, z uwagi na niestabilną sytuację w jej kraju, popyt na kwiaty zmalał, a pandemia sprawiła, że firma zaczęła przynosić straty. Teraz, kiedy rozpętała się wojna, nie ma możliwości dojazdu i pielęgnacji kwiatów w dwóch stosunkowo niewielkich szklarniach, ani ich sprzedaży.. Też żadna osoba na Ukrainie, która walczy teraz o przetrwanie, nie myśli o zakupie kwiatów, tylko o tym jak i gdzie zdobyć chleb.

... 23 lutego, jak co dzień, rozmawiałyśmy przez jeden z komunikatorów. Siostra dumnie pokazywała mi (w video czacie) jak pięknie wszystko rośnie w szklarniach i jak liczy, że po 8 marca spłaci część długów. Żadna z nas nie spodziewała się, że następnego dnia wszystkie te plany dosłownie legną w gruzach. Te wszystkie kwiaty sezonowe (hiacynty, tulipany i żonkile) bez odpowiedniej pielęgnacji się zmarnują. W ich miejsce miały być

zasadzone sadzonki eustomy (część własnych cebulek mieczyków, zantedeschii i lilii), zamówione i opłacone zeszłą jesienią - nie dojadą i nie urosną. Została zachwiana sezonowość, nie będzie sprzedaży ani dochodu przez najbliższy rok.

Założyłam tą zbiórkę, z myślą aby pomóc mojej kochanej siostrze nie popaść w jeszcze większe długi.

Kwota, którą zbieram jest kroplą w morzu jej potrzeb, ale mogłaby jej pomóc

jakoś przetrwać ten koszmar.

Proszę, jeśli możesz, pomóż. Każda złotówka się liczy.

 

Z całego serca wszystkim dziękuję za pomoc!

 

(Edit:

W Dniu Kobiet część wcześniej hurtowo zakupionych na sprzedaż kwiatów, która jeszcze się nadawała, została bezpłatnie przekazana żołnierzom, którzy rozdali je kobietom w schronach, reszta została wyrzucona).

(Edit:

Podczas naszej ostatniej rozmowy moja siostra postanowiła nieco zmienić kierunek działania i, zamiast kwiatów, zdecydowała, wyjątkowo, zasadzić warzywa. Ma rację - teraz będzie potrzebowała jedzenia, a nie kwiatów... W chwili obecnej nie może kupić nasion warzyw. Zaoferowałam swoją pomoc i teraz szukam kanałów jak dostarczyć nasiona do Charkowa. Trudna misja, trzymajcie kciuki!)

 

Załączam

zdjęcia: miejsce gdzie aktualnie przebywa moja siostra (korytarz, w którym się chowają podczas bombardowań), wybuch pocisku przed jej blokiem, wynik badania rezonansem magnetycznym jej kręgosłupa (w języku rosyjskim - niestety widoczny jest tylko fragment opisu wyniku tego badania z uwagi na to, że Zbiórka.pl pozwala tylko na umieszczanie zdjęć poziomych o ściśle określonym wymiarze - na życzenie mogę udostępnić całość), zdjęcie syna (posiadam również dokumentację jego choroby - niestety pisaną pismem odręcznym przez lekarzy, nawet dla mnie

nieczytelną. Mogę udostępnić na prośbę) oraz archiwalne zdjęcia jej pracy w

szklarniach z zeszłego roku (jedna szklarnia tylko róże, druga - kwiaty

sezonowe i dodatki do bukietów i kompozycji kwiatowych).

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 15

 
Hidden data
50 zł
 
Iwona
20 zł
 
Hidden data
10 zł
 
Hidden data
20 zł
 
Anna Mrozińska
150 zł
 
Mrozińska Anna
50 zł
 
Jakub Jędrzejak
20 zł
 
Hidden data
50 zł
 
Agnieszka
20 zł
 
Hidden data
hidden
See more

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!