Na ratowanie Puszka z triaditis
Na ratowanie Puszka z triaditis
Our users created 1 264 691 fundraisers and raised 1 456 194 937 zł
What will you fundraise for today?
Description
Puszek ma ogromnego pecha w życiu. Najpierw został porzucony przez swoich właścicieli - po prostu wystawili go przed blok i wyprowadzili się zostawiając go kompletnie samego na ulicy. Wtedy trafił do mnie pierwszy raz - był wesołym grubaskiem.Został adoptowany przez super parę, niestety wrócił z adopcji, bo ich drogi się rozeszły i nikt nie mógł go zatrzymać. Wtedy trafił do kolejnego domu...który w niespełna rok doprowadził go niemal do grobu...Puszek z grubaska ważącego 6,3 kg schudł do 3 kg...zęby zgniłe, rany w jamie ustnej. Wtedy (20 maja 2024 r.) trafił do mnie, na "dożywocie".
Usunęliśmy mu ząbki, niestety stan jamy ustnej się nie poprawiał. W związku z tym włączyliśmy terapię laserową, a następnie terapię interferonem, która przynosiła rewelacyjne efekty.
Nasze szczęście nie trwało długo...kilka dni temu, na co dwutygodniowej kontroli stomatolog zobaczyła, że śluzówki, oczy ma żólte. Na sygnale wysłała nas do sprawdzonej internistki (u której leczymy również Malwinkę). Puszek w tydzień schudł ponad 700g, wyniki krwi są fatalne...do tego stopnia, że eutanazja w tym momencie jest już rekomendowana jeśli sie nie podniesie...
Podejrzewana jest też ta straszna trzy literowa choroba, której nazwy podać nie mogę. Jedna ampułka wystarczająca na 4 dni kosztuje 350 zł. Kuracja trwa 80 dni. Na ten moment walczymy o nerki i wyciszenie zapalenia całego przewodu pokarmowego.
Puszek jest po dwóch dniach antybiotykoterapii, kroplówek dożylnych i innych lekach, niestety parametry ani drgną.
Jednak on jeszcze walczy, więc my też.
Dwa dni leczenia, bez leku na trzyliterową chorobę kosztowały 1 000 zł. Chwytamy się wszystkiego co może mu pomóc...
Tak wyglądał jeszcze tydzień temu..wyniki badań na koniec lutego miał idealne. Posypał się w moment...Ale walczy, jak prawdziwy twardziel. Najbardziej przytulaśny kot na świecie, największe wsparcie psychiczne.
W tym momencie nie je, jutro będzie musiał mieć założoną sonde. Walczy każdego dnia, a my razem z nim. Gdy nie będzie nadziei pozwolę mu odejść, na własnej sofie, w ulubionym kocyku, a nie w lecznicowej klatce..ale on walczy...
Jak wiecie mam w domu 6 kotów, większość starszych, schorowanych oraz 20 kotów bezdomnych, które codziennie czekają na posiłek. Staram się jak mogę ale mimo, że nie lubię prosić o wsparcie to jestem zmuszona. Dla Puszka, chcę aby otrzymał najlepszą opiekę i wszystkie możliwe leki, które mogą pomóc, a nie zaszkodzą. Chcę zrobić dla niego wszystko, aby mógł sie w końcu cieszyć swoim domkiem na zawsze...niespełna rok to za mało czasu dla nas...

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Antoś trzymaocn paputy❤️❤️
Johny i Bravo wspierają Puszka