Utrzymanie kocich podopiecznych
Utrzymanie kocich podopiecznych
Our users created 1 260 505 fundraisers and raised 1 445 992 348 zł
What will you fundraise for today?
Description
Światowy Dzień Zwierząt Bezdomnych.
W idealnym świecie, takiego dnia by nie było. Ale jest jak jest i pozostaje robić wszystko, by uchronić od cierpienia tych najsłabszych. I nie mówię tutaj tylko o zwierzętach, bo i wśród ludzi za dużo bestialstwa się dzieje. Jednak każdy z nas działa w rewirze, który jest najbliższy jego sercu. Dlatego powstała Mrucząca Przystań. To miejsce, w którym te niechciane, urodzone w bezdomności, a często takie, które zostały porzucone przez ludzi w najbardziej okrutny sposób - z powodu choroby, znajdują swoją oazę, gdzie mogą poczuć się bezpiecznie, zaopiekowane pod każdym względem, a przede wszystkim KOCHANE i potrzebne.
Często są to bardzo krótkie chwile, bo pomoc przychodzi za późno. Jednak nawet w takich sytuacjach, odchodzą przytulone, bez bólu, w godności. Bo czasem jedynym aktem miłości jaki możemy takiemu sponiewieranemu stworzeniu dać, jest odejście bez bólu i strachu.
Najczęściej jednak trafiają pod nasze skrzydła koty, które potrzebują długotrwałego leczenia, niekiedy paliatywnego. Jeszcze inne przypadki, to zdziczałe i stroniące od człowieka koty, czyli takie, które pomimo pracy z behawiorystą, za nic w świecie nie pozwolą się nawet pogłaskać, ale na tzw. "wolności", zwyczajnie sobie nie radziły i popadały w choroby. Takie żyją na swoich zasadach. Nie są adopcyjne (choć nie tracę wiary, że kiedyś coś się zmieni), ale świetnie odnajdują się w azylu z innymi kotami i to już wystarczy. Żyją, są zaopiekowane, leczone i niczego im nie brakuje.
Koty, które dało się wyleczyć i oswoić, trafiają do adopcji, jednak ich jest najmniej, bo mimo wszystko, skupiamy się na tych, które mają najmniejsze szanse na dom.
W porywach było, że pod opieką mieliśmy ponad 60 kotów, ale też mamy świadomość, że sezon "lęgowy" się dopiero rozpoczął i lada chwila te miejsca się wypełnią.
Dziś zwracam się z prośbą do wszystkich chcących wesprzeć nasze działania o choćby przysłowiowego "piątaka" na leczenie, wyżywienie, ogólne utrzymanie tych puchatków.
Jak większość z Was wie, nie mamy żadnych "dotacji", czy wsparcia finansowego z zewnątrz. Wszystko pokrywane jest naszych pensji i w chwilach kryzysu z Waszej pomocy, bo przecież nie jest to pierwsza zrzutka.
Obecnie 5 kotów wymaga bardzo kosztownych badań diagnostycznych - typu rezonans, gastroskopia, rinoskopia, czy kosztownych zabiegów jak stomatologiczny, usunięcie oczka, chemioterapia.
Mamy 4 pilne zgłoszenia do odłowienia chorych kotów, więc jeśli uda się je złapać, to dojdą kolejne wydatki. Czy bez wsparcia tej pomocy im udzielimy? Tak! Zrobimy co w naszej mocy i będziemy dalej pomocy szukać, ale właśnie dlatego proszę o nią także tutaj, wśród Was.
Każda wpłata będzie Waszym udziałem w ratowaniu tych najbardziej skrzywdzonych przez los. To będzie Wasza zasługa. Bo jestem świadoma, że nie każdy może przygarnąć do domu takiego kota. Nie każdy ma czas i możliwości leczyć. My mamy chęci, miejsce i możemy razem przekuć to na wspólny sukces.
Z góry Wam bardzo dziękuję.
Ania

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.