id: 7thedn

Społecznicy społecznikom- Zbiórka dla Jurka

Społecznicy społecznikom- Zbiórka dla Jurka

Our users created 1 226 052 fundraisers and raised 1 347 786 125 zł

What will you fundraise for today?

Description

   Dlaczego uruchamiamy zbiórkę dla tego pana, choć podobnych przypadków znamy na pęczki wśród zainteresowanych posiłkami organizowanej przez nas akcji Jedzenie Zamiast Bomb? Postanowiliśmy zawalczyć o pomoc dla tego człowieka, ponieważ sami jesteśmy społecznikami, a Pan Jerzy to także były społecznik, w dodatku nie byle jaki. Pan Jerzy to Jerzy Leżdziej, były kierownik ośrodka Monaru w Zbicku. Był to pierwszy ośrodek, który podejmował się terapii osób zarażonych wirusem HIV na terenie Polski. Były koordynator i logistyk, pomysłodawca Monarowiska. Człowiek jako pierwszy w Polsce szkolący policjantów w postępowaniu z osobami uzależnionymi od narkotyków. Człowiek który przez lata pomagał, który zawsze działał w imię idei pomocy innym. Niejednokrotnie nagradzany - dziś zapomniany, schorowany, bez środków do życia. Człowiek zbierający butelki by mieć na jedzenie. Społecznik, który nigdy nie poprosi o pomoc dla siebie, dlatego robimy to my.



Pana Jerzego poznaliśmy pewnego razu, podczas sprzątania podwórka naszej fundacji przed mającym się odbyć wydarzeniem kulturalnym. Wówczas do jednego z naszych wolontariuszy podszedł starszy mężczyzna z prośbą o pożyczenie siedemdziesięciu groszy na świeczki, gdyż w jego domu nie ma prądu, a lubi czytać książki wieczorami. Nie było wiadomo, czy zamierza kiedykolwiek oddać, czy te świeczki to rzeczywiście świeczki, do momentu, gdy mężczyzna wrócił oddać drobne, żarliwie dziękując za pomoc i okazując zakup.


Od tego zdarzenia, do kolejnego spotkania minęły dwa tygodnie. Podczas spotkania jednej z inicjatyw oddolnych, do naszej przestrzeni nieśmiało zajrzał pan Jerzy, pytając o gorącą herbatę. Zaprosiliśmy gościa by dosiadł się do nas, do stołu. Podczas przerwy na papierosa jeden z uczestników spotkania powiedział dyskretnie, że zna tą twarz. To twarz „człowieka od Marka Kotańskiego”, dwadzieścia lat temu wiele działał społecznie, nie jedną osobę wyciągnął z dna. Po powrocie z przerwy, zapytaliśmy pana Jerzego, jak doszło do tego, że zasłużony społecznik żyje w takich warunkach. Szczątkowo wówczas opisana historia faktycznie się potwierdziła - działał społecznie na rzecz osób uzależnionych od narkotyków w ośrodku prowadzonym przez Monar pod Opolem. Na tamtą chwilę o zasługach społecznych pan Jerzy nie chciał zbyt wiele rozmawiać (tu nadmienię, że jest bardzo skromną osobą, która jeśli nie pociągnąć jej podchwytliwie „za język”, niewiele mówi o swoich dokonaniach).



Rozwinęła się historia ciężkiej sytuacji materialnej, w której się znalazł. Pan Jerzy radził sobie dobrze, do momentu choroby. Był wówczas pracownikiem ochrony, zatrudnionym jako osoba niepełnosprawna na umowę zlecenie. Firma okazała się zatrudniać te same osoby co dwa miesiące, a żeby nie dawać umowy o pracę, zatrudniała pracowników w innej spółce. W ten sposób piramida niewolnictwa osób niepełnosprawnych trwa w najlepsze, unikając pełnych składek. W momencie otrzymania zwolnienia lekarskiego, mężczyzna dowiedział się, że l4 jakie mu przysługuje niesie ze sobą wynagrodzenie kilkudziesięciu złotych miesięcznie. W związku z powyższym, Pan Jerzy poróżnił się z pracodawcą i na tę chwilę jest bezrobotny, a jego stan zdrowia uległ pogorszeniu.



Pozostając bez środków do życia stopniowo zaczął zalegać z opłatami za mieszkanie, co poskutkowało zaległością w kwocie 1458pln, w związku z czym Miejski Zarząd Lokali Komunalnych wypowiedział umowę najmu mieszkania, naliczając po dziś dzień kary za bezumowne korzystanie z lokalu. Z czasem odcięto również prąd (zaległość w kwocie 238,70pln) oraz gaz ( kwota 370,40pln). Zaczęło brakować również na leki, lecz ze względu na poważny charakter schorzeń jeden z opolskich aptekarzy wydaje panu Jerzemu leki przeciwbólowe z recepty (takie na morfinie) na tzw. zeszyt, gdzie zaległość wynosi obecnie 420 złotych. Łączna kwota jaką chcemy uzbierać dla pana Jerzego to 3000 złotych. Jest to kwota, która pozwoli na uregulowanie jego zobowiązań i przywrócenie warunków bytowych.

Liczymy na Waszą pomoc, bądźmy przykładem, że karma wraca.






There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
Find out more

Donations 64

 
Hidden data
500 zł
 
Edyta
240 zł
 
Małgorzata Bazyli
200 zł
 
Hidden data
100 zł
 
Agnieszka Spalwisz
100 zł
 
Miroslaw Szurgocinski
100 zł
 
Bartłomiej Trzos
100 zł
 
Hidden data
50 zł
 
Jagoda
50 zł
 
Bywalec Coffika :)
50 zł
See more

Comments 1

 
2500 characters