Mirek miał wypadek i chce wrócić do zdrowia
Mirek miał wypadek i chce wrócić do zdrowia
Our users created 1 233 978 fundraisers and raised 1 372 280 750 zł
What will you fundraise for today?
Description
Znajdowałem się w samochodzie i jechałem jako pasażer, kiedy nagle doszło do zderzenia z jadącym z naprzeciwka innym autem. Początkowy huk, tarcie o asfalt, a następnie zderzenie - to wszystko zdarzyło się w ułamku sekundy.
Pamiętam straszny ból
Niewiele pamiętam z samego zdarzenia. Wszystko stało się nagle - ból ogarnął mnie niemal natychmiast. Chwilę później straciłem przytomność, a kiedy się obudziłem, byłem już w szpitalnym łóżku, podłączony do respiratora.
Dopiero później dowiedziałem się, że strażacy musieli wydobyć mnie ze zgniecionego i zakleszczonego samochodu. A zaraz potem musiałem zostać przetransportowany śmigłowcem ratunkowym do szpitala w Łodzi.
Mirka do szpitala przetransportował śmigłowiec LPR (zdjęcie: Straża Pożarna w Łasku)
Miałem bardzo dużo poważnych obrażeń
Lekarze rozpoznali obrażenia wielonarządowe, w tym bardzo liczne obrażenie i złamania w obrębie głowy (rany, krwiak, złamania nosa, szczęki), wielomiejscowe złamania kończyn dolnych i miednicy, złamanie wyrostka trzonu kręgu L5, krwiaki w mięśniach.
Rokowania na przetrwanie były na granicy. Wielokrotnie przetaczano mi krew i osocze, aby utrzymać mnie przy życiu. Lekarze wykonali mi repozycje kości piszczelowych w obu nogach.
Nie czuję się dobrze
Nigdy w życiu nie byłem taki przerażony. Czułem i czuję się okropnie. I fizycznie, i psychicznie. Co ze mną będzie? Czy wrócę do zdrowia? Co z moją pracą? Czy będę mógł pracować jak kiedyś? Takie i wiele innych tego typu pytań kołacze mi się po głowie.
Nie wiadomo, czy wrócę kiedykolwiek do pełnej sprawności
Obecnie, po licznych operacjach i zabiegach, wkraczam w etap długiej i bolesnej rehabilitacji. Wszystko, co kiedyś wydawało się proste, teraz staje się nieosiągalne. Moje ciało, które kiedyś było silne i sprawne, teraz jest osłabione. Jestem uzależniony od pomocy innych, potrzebuję opieki osób trzecich, by wykonywać najprostsze czynności. Codziennie toczę walkę o każdy ruch, a ból towarzyszy mi na każdym kroku. Moje ciało potrzebuje czasu, rehabilitacji i specjalistycznej opieki, aby móc wrócić do jak największej sprawności.
Teraz, znając pełną skalę obrażeń, które doznałem, wiem że droga do powrotu do zdrowia będzie długa. A to tylko fizyczna strona tragedii, z którą się borykam. Moje przyszłościowe perspektywy zawodowe - jako blacharz-lakiernik stały się wątpliwe. Niepewność, co przyniesie jutro, wpływa na moją psychikę. Nocami zmagam się z bezsennością, a codzienne martwię się, czy kiedykolwiek wrócę do pełnej aktywności.
Proszę o pomoc w powrocie do zdrowia
Wiem już, że długa droga przed mną. Potrzebuję dalszego leczenia i rehabilitacji. Jednak rehabilitacja z NFZ szybko się kończy, a prywatna to są ogromne koszty. Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc. Każda wpłata na tę zbiórkę, jest dla mnie nieocenionym wsparciem. Twoje wsparcie daje mi także siłę do dalszej walki!
Mirek
Uwaga: zdjęcia z miejsca wypadku, które zostały umieszczone w powyższym opisie pochodzą od: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Łasku.
Mirek jest Podopiecznym
Fundacji Auxilia
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Życzę dużo siły panie Mirku!
Powodzenia i powrotu do zdrowia.
Od czegoś trzeba zacząć
Dokładnie :). Bardzo dziękujemy.