Od rodziny dla rodziny

Witajcie Kochani

Zwracam się z ogromna prośbą o wsparcie dla rodziny tragicznie zmarłego Andrzeja.

1 lutego odszedł od nas nagle, w wieku 46 lat nasz wujek, brat, syn, ale przede wszystkim maż i ojciec.

Andrzej pozostawił w domu pogrążona w żałobie żonę Iwonkę, dzieci Darię i Dawida oraz kochaną matkę i babcię Danielę.

Śmierć przyszła nagle, w domu, w obecności dwójki swoich dzieci, pomimo podjętej natychmiastowej reanimacji i walki o jego życie.

Andrzej wraz z żoną Iwonką planowali przeprowadzkę, zakupili dom, rozpoczęli jego remont by móc w przyszłości gościć, jak lubili, swoją dużą rodzinę. Każdy kto go znał, wie jak bardzo kochał ludzi. Jego gościnność nie podlegała dyskusji, bez zapakowanych pełnych toreb jedzenia i zbiorów z gospodarstwa nie można było od niego wyjechać.

Jego dzieci są w ważnym momencie swojego życia. Dawid uczy się w szkole średniej, a Daria kończy edukacje w szkole podstawowej i staje przed wyborem nowej szkoły.

Obecnie rodzina jest w ogromnym szoku, pogrążona w żalu, każdy z nas ma nadzieję, że to zły sen i zaraz się skończy....

Niestety to nie sen, kiedy emocje choć trochę opadną, przyjdą problemy dnia codziennego...

Wiemy, że żadne pieniądze nie wynagrodzą im jego straty i nie złagodzą bólu, ale pomogą spłacić część zobowiązań z którymi zostali oraz odnaleźć się w nowej bardzo trudnej rzeczywistości.

Wszystkim wpierającym bardzo dziękuję.