Kochani do tej pory zawsze prosiłam Was o pomoc dla zwierząt ..... I w sumie w tej historii od zwierząt się zaczęło. 

Dostałam zgłoszenie o pomoc w odłowieniu pięciu psiaków po zmarłym Panu. 

Psiaki na wpół zdziczałe bo dom daleko w polu....

Psiaki są łapane z lepszym i gorszym skutkiem ale prędzej czy później trafią do mnie.

Tylko w tym domu został syn. To Pan który zrezygnował ze swojego życia po to by pomóc rodzicom. W momencie kiedy tata tego Pana trafił do szpitala on zrezygnował ze swojej pracy z mieszkania i przeprowadził się do nich żeby mógł opiekować się niepełnosprawną mamą. Mama zmarła niedalekiej odległości zmarł też tata Pana któremu staram się teraz pomóc. Aktualnie pan Krzysztof został z niczym . Ma tylko psiaki i koty w których nie ma za co utrzymać dlatego też staram się je odłowić jeśli by ktoś chciał pomóc z kotami jest ich cztery kocice młode bardzo bym prosiła o zgłoszenie się do mnie. Dom w którym mieszka Pan Krzysztof niestety nigdy nie był uregulowany prawnie i teraz jest dziesiątki właścicieli po śmierci rodziców. Pan Krzysztof nie ma teoretycznie nic ani pracy, ani za co się utrzymać. Potrzeba dosłownie wszystkiego od opału na zimę po jedzenie bardzo Was proszę o pomoc w formie paczek żywnościowych bądź pieniążków które będą przeznaczone na opłaty jedzenie opał aby przetrwać zimę. Mamy nadzieję że pandemia szybko minie i uda się Panu Krzysztofowi znaleźć pracę żeby mógł zacząć normalnie żyć a nie wegetować . Aktualnie Pan Krzysztof utrzymuje się że zbioru jabłek gdzie a skupię płacą 43 grosze za kilogram . Bardzo Was proszę o wsparcie dla Pana Krzysztofa