Czy można wycenić życie? Życie najlepszej przyjaciółki? Nigdy nie przypuszczałam, że będę musiała prosić i o to. Nasza rodzina przeżyła wiele i życie wciąż nas nie rozpieszcza. Nasz synek jest niepełnosprawny, miał nie chodzić a chodzi, nie komunikować się a gestem i sylabami pokazuje swoje potrzeby. Z jego wadą genetyczną lekarze uznali, że jest jedyny na cały świat. Z myślą o nim w naszym domu pojawiły się dwa przepiękne Ragdolle jako kociaki do felinoterapii. Pokochała je cała rodzina i nie wyobraża sobie życia bez nich. Jaś, jego dwie siostry i my - Rodzice.

Od ponad miesiąca nasza 3.5 letnia kotka Honey gorączkuje, odmawia jedzenia, stała się apatyczna, nerwowa, widać że cierpi. Wizyt u weterynarza nie było końca. Pobrania krwii, badania, usg brzuszka, leki przeciwgorączkowe, przeciwzapalne, antybiotyki, na odporność, na apetyt.. Mimo leczenia jej stan się nie poprawiał. W końcu przyszła diagnoza. Na podstawie wyników badań weterynarz stwierdził, że Honey cierpi na zakaźne zapalenie otrzewnej. Jest to śmiertelna choroba. Płacz i łzy, ból brzucha, gorączka, spadek apetytu i nieprzespane noce pojawiły się u wszystkich domowników. Z nerwów, że stracą swoją najlepszą przyjaciółkę, która wspiera we wszystkich trudnych chwilach..

Dowiedzieliśmy się, że jest dla niej nadzieja! Że są leki, bardzo kosztowne leki.

W tym roku czeka nas kolejna operacja synka, kolejne kosztowne wizyty u specjalistów, zakup sprzętu rehabilitacyjnego i stała prywatna rehabilitacja.. Nie stać nas na leczenie ukochanego kotka.. Prosimy Was o pomoc! Każda najdrobniejsza złotówka ma znaczenie! Dla Honey, dla Dzieci, dla Nas 🙏🏼