Ktoś mądry kiedyś powiedział

"Opisuj to, co nie powinno zostać zapomniane."

W zasięgu ręki mamy wiele możliwości dzielenia się różnymi dobrami…

Dzieląc się z innymi rozwijamy się.

Chciałbym się z Wami podzielić czymś osobistym. W momencie mojego nawrócenia wielką rolę odegrała modlitwa i PISANIE. Poprzez pisanie zaczęłam wchodzić w dialog z naszym Ojcem, Stwórcą.

Ten dialog przybierał różne formy. Z początku nieśmiało do tego podchodziłam, ale z dnia na dzień odczuwałam coraz większą potrzebę, aby pisać, coraz wiecej pisać do Oblubieńca mojej duszy.

Z czasem miałam tylko jedno pragnienie...Pragnienie poznania naszego Ojca, który jest Miłością, Najwyższym Dobrem i jedynym sensem życia. Pisałam do Boga codziennie, pragnęłam tylko tego, aby zagościl w moim sercu i na zawsze już w Nim pozostał. I czekałam na Jego odpowiedzi. Na odpowiedzi na moje miłosne listy, które do Niego wysyłałam, każdego dnia.

Cała moja uwaga została skupiona na Bogu. Jeszcze wtedy nie wierzyłam, że to ma jakiś sens. Wierzyłam natomiast, że to co zostało napisane zostanie wysłuchane przez Niego.

Tym sposobem powstała książka, którą chciałabym się podzielić.

Ta książka to listy do Boga i odpowiedzi, które przychodziły poprzez czytanie Pisma Świętego, przypadkowo napotkane osoby, czasem osobiste natchnienia, które były przepełnione Bożą wszechogarniajaca Miłością.

W moich planach życiowy jesczcze rok temu nie było książki ani pisania, bo w wyrażaniu siebie i przelewaniu tego na papier byłam hmmm.... beztalenciem, dopóki nie spotkałam na swojej drodze Boga, który cierpliwie na mnie czekał z przebaczeniem i miłością aż wrócę do Niego.... I rzucę mu sie w ramiona.

Od tamtej pory, moje życie zmieniło się, a owocem tego jest książka, dzięki której juz teraz wiem, że Bóg kocha nas cały czas, MIŁOŚCIĄ, którą trudno opisać, bo jest tak czysta, tak piękna, tak pełna i bezgraniczna, ze przekracza granice zdrowego rozsądku. Ojciec nasz pragnie, abyśmy odpowiedzieli "TAK" na Jego miłość, a wtedy wkracza cały w nasze życie i prowadzi nas "na zielone pastwiska", prostuje każdą naszą ścieżkę i podnosi z każdego upadku. Sprawia, że rodzimy się na nowo, zabiera serce z kamienia a daje nam serce z ciała. A wtedy już żanda siła na ziemi nas z Nim nie rozdzieli.

Wiem, że jest wiele potrzebujących i sa sprawy, które w priorytetecie powinniśmy wspierać. I tak róbmy w pierwszej kolejności.

Ale jeżeli znajdzie się ktoś kto będzie mógł wesprzeć wydanie książki, to będę z całego serca wdzięczna.

Ze wszystkich rachunków rozliczę się i myślę, że niebawem będziesz mógł trzymać ją w swoich rękach.

Bóg zapłać.

Poniżej fragment z książki: ( " Zostań prześliczną koroną w rekach Boga" )

"Ojcze, zgubiłam Ciebie, zgubiłam siebie...I  stałam tak.... z krwawiącymi ranami, z obdrapanymi kolanami... od upadków... Można było czytać moją historię na podstawie ran....

I nagle..... Czuję czyjś wzrok na sobie..... To Ty Boże patrzysz na mnie z miłością i współczuciem.... I podnosisz.... Wstaję.... Nabieram sił.... I podnoszę się z upadku.... Idę za Tobą .... Nie zgasiłeś mnie.... Nie nadłamałeś .... Wszedłeś w moje rany i je uleczyłeś.... Pokochałeś moje słabości.... wady....

Kiedyś byłeś dla mnie obcy.... Nie znałam Cię ... Lecz tamtego dnia przyszedłeś do mnie.... Przyszedłeś w moim bólu, w cierpieniu i słabości.... Zawołałeś  po imieniu.....Patrzyłeś na mnie tak jak nikt inny na mnie nie patrzył.... z miłością, współczuciem i wiarą... wiarą... Uwierzyłeś we mnie... Uwiodłeś mnie... A ja pozwoliłam się uwieść...... Umocniłeś, wyleczyłeś z ran i  tchnąłeś we mnie nowe życie..... Uczysz mnie swojej miłości..... Mój Oblubieńcze.... Miłości moja największa.... jaką ja do Ciebie mam słabość... Mój Boże....Ty nigdy nie przestajesz kochać....." Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość Twoja nie odstąpi ode mnie ” (Iz 54,10)"

Już nic nigdy nas nie rozdzieli... Twoja miłość niesie pokój i ufność ….. Twoja miłość jest czysta...we wszystkim pokłada nadzieję.... wszystko przetrzyma... Twoja miłość jest doskonała....jest pierwsza...Twoja miłość daje wolność….naucz mnie Twojej miłości.... abym mogła pokochać innych taką miłością jaką Ty kochasz mnie...."

Ojcze, bądź Wola Twoja 

Amen

- Ojcze, bardzo przepraszam Cię za moje wady i słabości, wstydzę się tego, że czasem Ciebie zawodzę……inni lepiej ci służą, mają więcej talentów, zdolności….a ja…

- Droga Córko….Nie wymagam od ciebie abyś była nienaganna, mocna i atrakcyjna…..wręcz przeciwnie chcę abyś była autentyczna i otwarcie mówiła Mi o swoich słabościach, nie ukrywała ich, ale się do nich przyznawała, bo właśnie do takiej ciebie chce przyjść….. Widzisz, ja wiem o twoich wadach,  czasem nie usuwam ich, lecz postanawiam je wykorzystać…aby ostatecznie przyniosły dobro...największe dobro….Pełnia mej mocy ukazuje się w słabości ( 2Kor. 12;9 ). Twoje słabości stanowią dla Mnie przestrzeń, w której mogę działać. 

Oddaj Mi swoje słabości, porażki, upadki… oddaj Mi się cała...one nie są dla Mnie barierą...pełnią Swojej mocy wkroczę do Twojego życia… aby cię umocnić….i  z twoich słabości, porażek, życiowych trudności - uczynić  największe przedsięwzięcie świata. Jeżeli tylko Mi zaufasz i pozwolisz, abym wkroczył w każdą dziedzinę twojego życia...nie tylko tam, gdzie czujesz się słaba, ale też tam gdzie czujesz się mocna… nie tylko tam, gdzie ci się niepowodzi, ale też tam, gdzie ci się powodzi…. Kiedy mówisz: nie potrafię tego rozwiązać.. -  Ja wyrównam twoje ścieżki ( por. Przy 3, 5-6 ) Tylko Droga Córko, pamiętaj o Mnie na wszystkich swoich drogach, w każdej dziedzinie swojego życia...nie tylko tej, w której czujesz, że sama nie dasz rady… i oczekuj ode Mnie wskazówek. Na każdym kroku proś Mnie o radę, w każdej sprawie…” Pouczę ciebie i wskażę ci drogę, którą masz iść; Będę ci służył radą, a oko moje spocznie na tobie “ ( Psalm 32:8 ).

Zaufaj mi, nie odsuwaj od siebie, włącz Mnie w każdy aspekt swojego życia...a wszystkim się zajmę. 

Droga Córko, nie polegaj wyłącznie na sobie, mam dla ciebie przygotowane rozwiązania, które przekraczają twoje wyobrażenia  i zrozumienie. Kiedy wydaje ci się, że nie ma już wyjścia z trudnej sytuacji, że wszystko już skończone  - nie zapominaj, że to co po ludzku jest niemożliwe do uczynienia, jest możliwe dla Mnie. Pragnę pomagać ci, wspierać cię, obdarzać swoimi łaskami….tylko zaufaj Mi i powierz wszystkie swoje sprawy w Moje ręcę. “Ja mogę obniżyć góry i podnieść doliny” ( Iz 40,4 ).

Kochana Córko. na swoje słabości i wady…..patrz jak na dar…. i wykorzystuj je do swojego wzrostu i wewnętrznej  przemiany. 

Kocham cię, twój Tata, Bóg Wszechmogący "