Drodzy,

Prośbę kieruję do osób, które chciałyby wspomóc jedno Boże Dziecko w wyprawie na Camino de Santiago.

Ogromne pragnienie zrodziło się w sercu Mileny, aby w tym roku podjąć wyzwanie.

Milenka jest wspaniałą osobą. Poznałam Ją na naszej Pielgrzymce  z Ziemia Maryi i od tamtej pory pozostajemy w kontakcie.

Wczoraj dowiedziałam się, że straciła pracę i brakuje Jej pieniędzy na tę pielgrzymkę. Wiem też, że prosi Ojca Wenantego Katarzyńca o pomoc. Nie prosi mnie, a Jego. W sumie sama do tego namawiam wszystkich, abyśmy zwracali się zawsze najpierw do Świętych , zanim pójdziemy do ludzi….

Milena nie poprosiła mnie o pomoc i wsparcie. Nie ma nic wspólnego z tą prośbą…. Przyszedł do mnie z tym Ojciec Wenanty, a ponieważ jest moim dobrym Przyjacielem to nie potrafię Mu odmówić….dlatego ta zrzutka.

Wiem, że to już trzecia zrzutka w ostatnim czasie, ale nie proszę dla siebie, tylko dla moich Braci i Sióstr w Chrystusie. Nie odmawiam Panu, kiedy chce posłużyć się mną.

Pieniądze tego świata traktuję już  jako własność Bożą i dlatego przestałam się wstydzić o nie prosić innych. Bóg sam dotknie serca swoich dzieci i uczyni , że darczyńca sam poczuje pragnienie pomocy.

Pielgrzymowanie daje nam radość i mimo, że czasami jest bardzo ciężko fizycznie , to ta droga z Panem dodaje sił i radości. Kiedy organizuję wyjazdy do Medugorje to często wiąże się to z ogromnym zmęczeniem fizycznym. Nieprzespane noce, albo tylko trzy godziny snu, zmęczenie i upały, odpowiedzialność za innych, troska o ludzi, ale to są najpiękniejsze momenty w moim życiu. Pielgrzymowanie to po prostu radość i wiem co czuje Milena przygotowując się do tej drogi, mimo że nie będzie ona łatwa.

Proszę Was o wsparcie, aby ten jeden problem miała już za sobą.

Wierzę, że Wasze serca nie pozostaną zamknięte na to Boże dzieło. Ta droga do Santiago de Compostela to łaska, którą Pan daje  Milenie aby mogła rozwijać się duchowo i kierować swoje serce w Jego stronę coraz bardziej i bardziej. To Jej droga do zbawienia, ale my jako narzędzia , którymi pragnie posłużyć się Pan też ubieramy swoje dusze w miłość…. A przecież tylko z miłości będziemy rozliczeni.

Milena, wybacz mi tę śmiałość w organizacji tej zrzutki, ale wiesz, ze Ojciec Wenanty to mój Przyjaciel. Sama nauczyłam Cię uciekać się do Niego w sprawach finansowych, a On przyszedł do mnie…..Jemu odmówić nie potrafię.

Kochani, proszę Was o wsparcie i niech Bóg Wam wynagrodzi po stokroć.

Jeśli nie chcecie wpłacać przez zrzutkę.pl to można na konto:

Agnieszka Ilińska Ziemia Maryi

66 1020 1055 0000 9402 0435 5046

Tytuł: wsparcie- Milena Santiago