Cześć, jestem Oskar i pobiegnę na pomoc!

Nasza Jagoda od zawsze jest dla nas przykładem witalności, wytrwałości i siły mentalnej jak i fizycznej. Jeszcze niedawno w bez zająknięcia śmigała dziesiątki kilometrów o kijkach, uprawiała jogę, skakała i tańczyła. A wszystko to w wieku 70 lat!  

Niestety, 2 lata temu Jagoda padła ofiarą nieszczęśliwego wypadku, wskutek którego doznała uszkodzenia rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym kręgosłupa. Wypadek pozostawił ją z paraliżem wszystkich kończyn, co drastycznie zmieniło trajektorię jej życia. 

Takie sytuacje nie są łatwe, wydają się być beznadziejne i skrajnie niesprawiedliwe. Tym bardziej imponująca i inspirująca w tym wszystkim jest postawa Jagody, która momentalnie zaakceptowała swoją nową rzeczywistość i zamiast skupiać się na tym czego nie może, skupiła się na tym co jest w zasięgu jej możliwości i przystąpiła do czynów.

Rehabilitacja - zarazem najlepszy przyjaciel jak i największa przeszkoda Jagody. Bez niej nic nie ruszymy, dosłownie i w przenośni :)

Ani zasoby rodzinne, ani emerytura Jagody nie wystarczają na zafundowanie jej stałej opieki fizjoterapeutycznej, która jest niezbędna do robienia przez nią trwałych postępów.

Zdecydowałem się więc pobiec cioci na pomoc, w celu uzbierania jak największej ilości funduszy na jej rehabilitację. 

Zapisałem się na bieg 24h. Bieg odbędzie się 2-3 listopada na stadionie olimpijskim w czeskim Pilznie, a jego celem jest ukończenie jak największej ilość okrążeń w ciągu 24h. Lubię biegać, natomiast żaden ze mnie ultramaratończyk i, tak jak ciocia na swoje nowe realia, nie czuję się na to przygotowany. I chyba na tym polega cały wic. 

Ja się męczę, wzbudzam w Tobie współczucie, Ty wpłacasz na zrzutkę i razem współtworzymy coś dobrego :)

Sugestie wpłat:

- 24zł - symboliczna złotówka za każdą godzinę, którą spędzę na trasie

- 0.50zł za każdy kilometr, który uważasz, że będę w stanie pokonać (przykładowo 50zł jeżeli dajesz mi szansę na 100km)

- wpłata dowolna - oczywiście liczy się każda złotówka, więc wszelkie wpłaty, małe i duże są dla nasz szalenie ważne

- udostępnienie - jeżeli w danej chwili nie możesz wpłacić pieniędzy, a chcesz nas wesprzeć, samo udostępnienie zbiórki będzie ogromnym wsparciem!

Z góry dziękujemy za pomoc! 

[ENG]

Hi, I'm Oskar and I'll run for help!

Our dear Jagoda has always been an example of vitality, perseverance and mental as well as physical strength for us. Not so long ago, she was still doing dozens of kilometres of nordic walking, practicing yoga, jumping, dancing, and all this at the young age of 70! 

Unfortunately, 2 years ago, Jagoda fell victim to an unfortunate accident which left her with a spinal cord injury in the cervical section of her spine, and paralysis of all limbs, which drastically changed the trajectory of her life. 

Such situations are not easy. They seem hopeless and extremely unfair. This is why Jagoda's mindset in all this is so impressive and inspiring. She momentarily accepted her new reality and, instead of focusing on what she cannot do, focused on what is within her capabilities and proceeded to act.

Rehabilitation - both Jagoda's best friend and biggest obstacle. Without it, things will not move forward, quite literally :)

Neither our family's resources nor Jagoda's pension are enough to fund the ongoing physiotherapy care she needs to make sustainable progress.

So I decided to run for help, also quite literally, with the aim of raising as much money as possible for her rehabilitation. 

I signed up for a 24-hour run. The run will take place on 2-3 of November at the Olympic stadium in Pilsen, Czech Republic. It's goal is to complete as many loops as possible in a 24 hour window.

While I enjoy running, I'm no ultra runner and, just like my aunt wasn't prepared for her new reality, I don't feel much prepared for my run. And that's the whole point I think.

I exhaust myself to win your compassion, you donate, and together we make something good happen :)

Donation suggestions:

 - 24PLN (or any other currency) - a symbolic 1PLN for every hour I'll spend on the track

 - 0.50 PLN for every kilometre you think I might be able to cover (i.e. 50 PLN if you allow me the possibility of running 100km)

 - any amount - of course, every penny counts, so all donations, small and big, are extremely welcome

 - sharing - if you can't make a donation at the moment but would like to support us, sharing this fundraiser will be enough of a help

Thank you in advance for your support!