Powracamy do Was z aktualizacją dotyczącą stanu zdrowia Lipka – przez ostatnie tygodnie się do Was nie odzywaliśmy, bo wydawało nam się, że historia Lipka w końcu będzie miała szczęśliwe zakończenie. Marzyliśmy, aby spędził resztę swojego życia w ciepłym domu, z pełną miską i miłością, na którą zasługuje. Niestety, los postanowił inaczej.. 

Podczas dzisiejszego dyżuru w Kociarni, Lipek doznał niedowładu tylnych kończyn i napadu padaczki, której skutki trudno było przewidzieć, a powód nagłego załamania zdrowia nie jest nam znany. To był moment, który wstrząsnął nami wszystkimi, nie mogliśmy zwlekać - natychmiast pędziliśmy do kliniki! 

Obecnie Lipek jest pod opieką weterynarza, gdzie będzie miał wykonaną pełną diagnostykę, żeby stwierdzić co jest przyczyną - wstępnie podejrzewane jest pourazowe uszkodzenie mózgu. 

Kocurek jest wyczerpany, nie wiadomo czy to był jego pierwszy atak padaczki, bo pod naszą nieobecność mogło zdarzyć się wszystko. Niestety okazuje się, że to dopiero początek kolejnej walki o Lipka - niedowidzącego, kulejącego i schorowanego staruszka spod krzaków, lecz zrobimy wszystko, żeby mu pomóc! 

Nie wiemy, ile środków finansowych będziemy potrzebować, ponieważ sytuacja jest bardzo dynamiczna, aczkolwiek wiemy, że ostatnia zbiórka Lipka nie zakończyła się powodzeniem.. Udało się uzbierać raptem 2500 zł, z czego faktura wyniosła aż 11 000 zł! 

Z całego serca błagamy Was o wsparcie w tej dramatycznej chwili. Każda nawet najmniejsza wpłata jest na wagę złota i pomoże nam przejść przez tę trudną sytuację, razem walcząc o życie i zdrowie Lipka!