Reoperacja zespolenia wrotno-obocznego 11-miesięcznej Bibi
Reoperacja zespolenia wrotno-obocznego 11-miesięcznej Bibi
Our users created 1 226 393 fundraisers and raised 1 348 629 460 zł
What will you fundraise for today?
Description
Bibi adoptowaliśmy 11 czerwca tego roku z pełną świadomością jej choroby i stanu fizycznego. Do nas sunia trafiła z zoperowanym już zespoleniem wrotno-obocznym, które niestety po 2 miesiącach od operacji pękło, a jej małe ciałko zalało się amoniakiem. Żyła wrotna, która transportuje substancje odżywcze do wątroby w celu oczyszczenia ich z toksyn przecieka, a mała zatruwa sama siebie. 1 lipca trafiłam do lecznicy z Bibką w bardzo złym stanie. Wysoki poziom amoniaku we krwi spowodował liczne zniszczenia w organizmie - stan zapalny i pomniejszająca się wątroba, stan zapalny trzustki, żołądka. Udało nam się wtedy wyjść na prostą, ale jej stan nie zmieni się bez reoperacji i próby ponownego zamknięcia zespolenia. Mała cały czas się podtruwa co doprowadziło do znacznego zmniejszenia się wątroby ( jest prawie niewidoczna w obrazie USG ) i powstania złogów, zwapnień. Nerki powiększyły się, powstały liczne mineralizacje, są niezdolne do zagęszczania moczu. Lekarz nefrolog podejrzewa moczówkę prostą, albo niedokrwistość nerek. Niestety bez załatania dziury w jej żyłach nie możemy rozpocząć żadnej farmakologii. Bibi ma problem z wchłanianiem, nie przybiera na masie, do tej pory jej organizm odrzucił naturalne wspomagacze wątroby co objawiało się wymiotami cały dzień.
Dnia 26 sierpnia tego roku wykonaliśmy test symulacji kwasów żołciowych. Wynik niestety wskazuje na zatkanie przewodów żółciowych - norma u psów: na czczo <10 μmol/l; po posiłku <20 μmol/l;, u Bibci jest to natomiast 227,00 μmol/l na czczo.
Niestety organizm nie będzie w stanie długo tak jeszcze wytrzymać. Bibi zaczyna odczuwać ból, zdarzają się dni kiedy jest bardzo osowiała, wymiotuje, nie ma ochoty na spacery.
dr hab. n. med. Marek Galanty chce podjąć się wykonania zabiegu ponownego zamknięcia zespolenia, ale koszt operacji znacznie przekracza nasze możliwości.. Nie sądziłam, że kiedyś będę musiała prosić o pomoc, ale czas schować dumę w kieszeń i ratować naszego malucha.
Operacja niesie za sobą również ogromne ryzyko. Jej organizm jest bardzo wyniszczony i niestety bierzemy pod uwagę fakt, że mała się nie obudzi. Jednak chcemy walczyć do końca i dać jej szansę żyć jak normalny piesek.
Nie pozwolimy jej żyć w bólu, ona tak dużo jeszcze ma do przeżycia..
Operacja zaplanowana jest na 7 września. Mamy niecałe dwa tygodnie, aby spróbować zebrać chociaż część potrzebnej kwoty.
Mała ma ogromną wolę życia i pokazuje nam to na każdym kroku. Chce żyć i pewnie gdyby potrafiła mówić błagałaby razem z nami.
Prosimy o wsparcie,
Bibi z rodziną.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymamy za Bibi psio-kocio-ludzkie kciuki! Walczcie!
Trzymamy kciuki i łapki za zdrowie Bibi!!!
Koleżanka z instagrama Masza życzy dużo zdrówka, trzymam kciuki!
Trzymamy kciuki i ogonki!!
trzymam za was kciuki...
zastanawiam sie tylko dlaczego tak kochane zwierze musi cierpiec...