Drodzy! Chciałabym Wam przedstawić Pana Zbysia i jego sytuację życiową. Zbysiu mieszka w niewielkiej miejscowości koło Kostomłot. Jest to serdeczny, pracowity i zawsze uśmiechnięty facet. W warunkach jakich przyszło mu mieszkać... Są poprostu TRAGICZNE. Nie ma prądu. Pieniędzy na jedzenie - utrzymanie się.. Los go nigdy nie szczędził.. Ale on nigdy nie narzekał i zawsze sobie radził. Utrzymywał się z prac dorywczych , jak to na wiosce zawsze ktoś go do pomocy zawołał. Dzien 28.10.2022 stał się dla Pana Zbysia niemalże tragiczny.. Sąsiadka znalazła go leżącego na poboczu.. Cudem udało się go uratować. Okazało się,że ma krwiaka - musiał być w trybie pilnym operowany w szpitalu we Wrocławiu. Wybudzili go , ale przestał poznawać ludzi, mówił niestworzone rzeczy że jest w szpitalu bo miał pręta w głowie i musieli mu go ciąć boszem. Pielęgniarka powiedziała ,że jest słaby a dla jego organizmu to duży strzał ''szok''. Bardzo narzekał na ból głowy. Odwiedziłam go po paru dniach jego pobytu w szpitalu na całe szczęście mnie rozpoznał , ale wciaz opowiadał co chwilę jakieś głupoty.. Po tygodniu go wypuścili,bo nie mogli go dłużej trzymać. Karetka transportowa przywiozla go pod sam dom.. no właśnie.. i tak zostawili na pastwę losu słabego mężczyznę który nie miał siły nawet wejść do domu do tych tragicznych warunków.. Był bardzo slaby. Dziś już nabiera sił, ale wciąż jest slaby. Ruszyłam już ze zbiórka żywności. Udało się trochę uzbierać, ale to wciąż mało. Dlatego przychode do Państwa z prośbą o przekazanie nawet drobnych kwot, abyśmy mogli włączyć Zbysiowi prąd i wyremontować jeden pokój. Kto wie może nawet na opał i dalszą żywność zostanie. Nie bądźmy obojętni na czyis los.. A już dziś dziękujemy Państwu za okazane wsparcie i wszelka pomoc. Niech Zbysiu poczuje magię zbliżających się świąt i chwilę radości. Należy mu się! ❤️❤️❤️