Złapany wolnożyjący kocurek z ulicy Żwirowej błaga o pomoc !!!

Po wizycie w lecznicy nie mamy dobrych wiadomości ,nie wiemy czy uda się uratować jego łapkę.

Na tą chwilę ma podawane leki , zrobione zostało również zdjęcie RTG , nie wiemy czy mamy do czynienia z rakiem czy z grzybicą kości .

Leczenie to proces długoterminowy i może potrwać aż trzy miesiące a koszty tego będą ogromne .Wstępne wyliczenia to kwota 3000 zł która może się zwiększyć .

Jeśli pozytywnie zareaguje na antybiotyk i zewnętrzna skorupa zacznie zanikać będzie można podjąć decyzję czy robić biopsję z kości ,dodatkowo będzie musiał zostać poddany rehabilitacji i laserom .

Chcemy zawalczyć by uratować kończynę ale wiemy ,że istnieje ryzyko i może się nie udać .

Oby nie było najgorszego scenariusza w postaci amputacji .

BŁAGAMY WAS O POMOC !!!!

Nie stać nas na tak drogie koszty leczenia !!!!

Jak tylko dostaniemy zielone światło to będzie potrzebny dom tymczasowy - klatka nie jest dobrym miejscem na poprawę zdrowia

.