Hejka kochane osoby!

Od trzech miesięcy myślałam, by założyć tę zrzutkę, ale odkładałam to mając nadzieję, że wszystko samo się ułoży szybko, niestety nie zawsze działanie i pozytywne myślenie mogą wygrać z rzeczywistością XD

Moje oszczędności się kończą, zaczynam nową pracę dopiero w maju,a choroba nerek Lucka nigdzie się nie wybiera. Do meritum:

od stycznia wiemy,że Lucek ma chore nerki (choruje dłużej,ale jak to z kotami, koty nie pokazują po sobie,że coś się dzieję,także dopiero po obserwacji spadku wagi zaczęliśmy z weterynarzem badania kontrolne). Od tamtego czasu stałam się pielęgniarką i codziennie (z pomocą wielu różnych osób, którym dziękuję maks<3) kłuję Lucka w celu zaaplikowania mu specjalnego płynu, który ma oczyścić nerki i go nawodnić.Kruszę tabletki i dodaje do jedzenia, zmieniliśmy jedzenie na takie dla kotów chorujących na nerki, aplikuje Luckowi lekarstwo w płynie strzykawką do buzi, walczę/namawiam go do jedzenia, kiedy traci apetyt i długo nie chce niczego zjeść. Krótko mówiąc, przez te kilka miesięcy Lucek, ja, moi znajomi i współlokatorki, przechodziliśmy przez spontaniczny pielęgniarski kurs, który kilka osób nieźle straumatyzował xd In general,wszyscy mamy dość, ale wyniki badań krwi się nie poprawiają, więc póki co trzeba działać dalej.

Co więcej, ja też nie jestem zdrową osobą,na ten temat nie będę się tutaj rozpisywać, tyle tylko powiem,że część moich problemów zdrowotnych stoi w miejscu,przez brak pieniędzy/czasu/siły, może jak Lucek dojdzie do siebie, to będę mieć więcej przestrzeni, by zająć się moimi odłożonymi sprawami.

Do galerii wrzuciłam fotki naszej domowej apteczki z lekami Luca,jest ich sporo i kosztują dużo. Po dzisiejszej wizycie u weterynarza i wydaniu kolejnych pięciu stów złapałam mocnego doła,lęki i smutki.

I stwierdziłam,że to już ten czas, by poprosić o pomoc i wsparcie.

Jeśli ktokolwiek ma możliwości i chciałby mnie i Luca wesprzeć jakimś pieniądzem, to będziemy ogromnie wdzięczni. W ramach podziękowań mogę zaproponować więcej naszych (albo tylko Lucka) fotek na priv oraz odwiedzinki u nas w domu i przytulasy z Lucem (ja nie zawsze jestem chętna na przytulanki,ale zawsze chętnie poczęstuje herbatą, kawą, jedzonkiem, podzielę się dobrym filmem/muzyką).

Dziękuję, jeśli ktoś przeczyta ten opis i o nas pomyśli z dobrą energią, dziękujemy, jeśli ktoś nas wesprze.

Anyway, wszystkim Wam życzymy z Luckiem wszystkiego dobrego i ściskamy!