Cześć! Nazywam się Sylwia Cieślar Hazboun i jestem autorką bloga dzisiajwbetlejem.pl. Prowadzę go razem z mężem Yousefem - dzielimy się tam migawkami z życia w Ziemi Świętej, skąd pochodzi Yousef (urodził się i wychował... w Betlejem!). Ogromną częścią bloga jest także chrześcijańska muzyka orientalna - tak ją nazywam!

To muzyka, która przeniesie Cię na Bliski Wschód.

Dlaczego akurat taki styl?

Papież Paweł VI podczas wizyty apostolskiej w Ziemi Świętej w 1964 roku powiedział: "Nikt nie może zapomnieć, że kiedy Bóg, stawszy się człowiekiem, wybrał sobie ojczyznę, język, rodzinę na tym świecie, wszystko to wziął ze Wschodu".

Posłuchaj pieśni "Ojcze nasz", która znajdzie się na płycie! ⬇️⬇️⬇️

Skąd pomysł na płytę?

Dotychczas swoją muzykę nagrywałam domowym sposobem. Wyobraźnia niosła mnie jednak dalej, niż moje domowe możliwości - przede wszystkim nie gram na wszystkich orientalnych instrumentach, jakie "słyszę" w swojej wyobraźni tworząc muzykę. Nie studiowałam też tajników miksu i masteringu.

To dlatego do stworzenia płyty chcę zaprosić profesjonalnych muzyków - usłyszycie qanun, duduk, nay, daf, tar, skrzypce i lirę kinnor (lira Króla Dawida) 😇

Jakie utwory znajdą się na płycie "Ojcze nasz"?

Przede wszystkim singiel tytułowy - modlitwa "Ojcze nasz" w języku aramejskim. Ten singiel postanowiłam wydać wcześniej, abyście przekonali się, jaki będzie klimat całej płyty (posłuchaj powyżej).

Pozostałe utwory są mojego autorstwa. Każdy z nich jest rozważaniem kolejnych fragmentów modlitwy. Płyta jako całość będzie więc całościowym rozważaniem modlitwy. Każdy utwór także będzie pewną zamkniętą całością. 😉 Skomponowałam utwory po polsku, jednak większość utworów zawiera także fragmenty w językach Bliskiego Wschodu - aramejskim, hebrajskim i arabskim.

Osoby, które wesprą zrzutkę kwotą 100 zł lub więcej, otrzymają także różaniec z drzewa oliwnego z grawerem "Betlejem" na krzyżyku. Zamówiliśmy je specjalnie dla Was - takich nie dostaniecie nawet w Betlejem! 😉

\

Kim właściwie jestem? 😉

Z wykształcenia jestem arabistką - studiowałam więc filologię arabską oraz tajniki arabskiej kultury. Wszystko zaczęło się od marzenia o pracy w pomocy humanitarnej. Bliski Wschód znany jest z niestabilności i niekończących się konfliktów. Marzenie spełniłam, ale w trakcie... poznałam w Ziemi Świętej, w Betlejem, mojego obecnego męża Yousefa. Założyłam bloga dzisiajwbetlejem.pl bez większego pomysłu. To wówczas odkryłam, że Bliski Wschód to nie tylko region ogarnięty katastrofami humanitarnymi, ale także (a może przede wszystkim) kolebka naszej wiary. Yousef namówił mnie, bym w czasie wolnym nauczyła się kilku pieśni arabskich i aramejskich, które potem miałam okazję śpiewać w parafiach w czasie akcji promujących pomoc dla Bliskiego Wschodu. I powiem Wam... to było to!!! 😁😁😁 Zauważyłam wówczas, jak głęboko ta muzyka porusza serca wierzących w Polsce. To było coś niesamowitego! Zdałam sobie sprawę, że przecież mam wszystko, co potrzeba, żeby zająć się tym rodzajem muzyki - znam arabski, nie mam trudności z aramejską i hebrajską wymową, mam możliwość korzystać z materiałów do nauki wschodniego stylu muzycznego, a śpiew w pewnym sensie towarzyszył mi od zawsze - zapisałam się więc na dodatkowe lekcje emisji głosu. Pisanie piosenek także nie było mi obce 😉 Społeczność w social mediach zaczęła się powiększać, a ja śpiewałam i pisałam coraz więcej... aż tu bum! Ja założyłam zbiórkę, a Ty trafiasz tu i czytasz moją historię. Dziękuję! Jeśli tylko masz możliwość dołączenia do tej inicjatywy - będę ogromnie wdzięczna!

Dziękuję!