Od dziecka choruję na choroby dziedziczne  i genetyczne. Wymagam specjalistycznego leczenia. Wymagam leczenia szpitalnego długotrwałego, moje pobyty trwają nawet 10 tygodni. Przez moje schorzenia jestem całkowicie niezdolna do pracy i wymagam stałej opieki osób drugich. Mam dwoje małych dzieci. Choruję na serce. Zespół tachykardia bradykardia zaburzenia rytmu serca, niedomykalności, jestem po zapaści sercowej, padaczka napady gromadne plus nieokreślone w związku z tym mam nagłe napady padaczkowe przez które mam częste pobyty w szpitalu. Które niestety też są kosztowne. Choruję również na astmę oskrzelową, mam liczne zmiany w mózgu - przeszłam wylew. Mam ziarnicę płuc, przepony i mózgu. Liczne zwapnienia tych organów. Zespół leniwego jelita, choruję na kręgosłup i rwę kulszową lewostronną. Mam problemy z poruszaniem się, wstaniem z łóżka. Każdego dnia muszę brać silne leki przeciwbólowe. W moim mózgu znajduje się stan i liczne zmiany po przebytych ropniach mózgu i zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych. Posiadam alergie pokarmowe i wziewne. Do tego choruje na naczyniaki wątroby. Przez to muszę być stale na kosztownej diecie. Biorę leki ratujące życie. Które są bardzo kosztowne, płacę nawet 1000 złotych miesięcznie plus specjalna dieta, która również jest bardzo kosztowna dojazdy do aptek i lekarzy też wynoszą krocie. W związku z ty kminm, że wszystko bardzo drożeje ogromnie potrzebuję Waszej pomocy i wsparcia. Moje leki ratują życie, są dla mnie niezbędne. Nie mogę pominąć żadnej dawki i nie pozwolić sobie na to by nie wziązc któregoś leku każdego dnia, ponieważ pominięcie jakiej kolwiek dawki od razu powoduje pogorszenie stanu zdrowia. Mam 34-lata i brak leków lub branie ich nieregularnie z powodu braku funduszy, spowoduje drastyczne pogorszenie stanu zdrowia i w konsekwencji nawet śmierć. Mam małe dzieci i chcę dla nich walczyć. Niestety w dzisiejszych czasach potrzeba do tej walki bardzo dużo pieniędzy. Za każde wsparcie i choćby najdrobniejsza pomoc z całego serca dziękuję.