Pomóż mi uratować moje kochane koty. Zbiórka dla Devila i Lucyfera
Pomóż mi uratować moje kochane koty. Zbiórka dla Devila i Lucyfera
Our users created 1 221 804 fundraisers and raised 1 336 321 999 zł
What will you fundraise for today?
Updates17
-
Wstawiam ostatnie wyniki Lucyfera. Z Devilem mamy wizytę 7 listopada.
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
W moim życiu najważniejsze są dla mnie moje zwierzęta. To głównie dla nich żyję i pracuję.
Moja 10 letnia kotka potrzebowała niedawno zabiegu stomatologicznego z usunięciem 2 zębów.
Wszystko przebiegło pomyślnie, ale kotka po 2 tygodniach z dnia na dzień przestała w ogóle jeść i bardzo dużo piła.
Jestem behawiorystą więc bardzo szybko zauważyłam, że jest coś nie tak. Zadzwoniłam do kliniki, bo wizytę kontrolną miałam mieć za tydzień, że dzieję się coś złego i od razu znaleźli mi szybszy termin. Lekarz sprawdziła ząbki i powiedziała, że tam wszystko ładnie się goi więc to musi być co innego. Szybko pobrali krew i zrobili usg. Na usg wyszło zapalenie całego przewodu pokarmowego. O godzinie około 22 dostałam telefon z wynikami i wiadomością żebym szybko jechała do kliniki 24h, bo to nerki. Kot musiał zostać na noc w klinice i okazało się, że to niewydolność nerek. Musiałam chodzić kilka dni na kroplówki, a teraz muszę chodzić na regularne wizyty kontrolne i powtarzać badania.
Nie wybaczę sobie tego jeśli kotka nie przeżyje, bo nie jest nie wiadomo jak wiekowa i ma jeszcze kupę życia przed sobą.
Też nie mogę sobie wybaczyć tego, że mi się przytrafiają takie sytuację kiedy dbam jak najlepiej mogę o zwierzęta i mają dobrą dietę i wszystko. Jeszcze rozumiem, że mogłaby się przytrafić taka sytuacja jakby kot jadł syf i bym o niego nie dbała...
Jako behawiorysta nie mam w ogóle klientów, bo nie znam się na marketingu, a ogłoszenie na olx wisi i nie ma chętnych.
Jestem też osobą niepełnosprawną, nie jest mi łatwo w życiu i mam jeszcze swoją resztę kotów i pozostałe zwierzęta. Z wypłaty po tych badaniach już nic mi praktycznie nie zostało. Kwotę dałam jaką dałam, ponieważ będę musiała chodzić z kotem regularnie na badania i nie wiadomo czy jeszcze nie będę musiała pójść do kociego dietetyka. Na pewno wszystkie pieniążki przeznaczę na jej leczenie i sytuacje awaryjne. Kotka też będzie musiała brać leki i suplementy do końca życia za co też na pewno wyjdzie niemała kwota.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.