Pomoc potrzebującej osobie
Pomoc potrzebującej osobie
Our users created 1 233 920 fundraisers and raised 1 372 008 098 zł
What will you fundraise for today?
Description
Drodzy znajomi i nieznajomi! Ogromna prośba! Wierzę, że mogę na Was liczyć
Ci którzy mnie znają wiedzą, że jestem mięczakiem jeśli chodzi o krzywdę zwierząt i zrobiłabym wszystko aby im pomóc. Od tego też zaczęła się moja znajomość z Panem Wiesławem. Wielokrotnie widywałam go na spacerze z pieskiem, potrafił przez kilka godzin siedzieć z nim na ławce, głaskać, przytulać albo przechadzać po deptaku. Gdyby nie ich wzajemna miłość, troska i oddanie, pewnie nie zwróciłabym na Pana Wiesława uwagi. Pan Wiesław nie rzucał się w oczy, nikogo nie zaczepiał i zawsze był ubrany tak samo. Podejrzewałam, że może być niezbyt zamożny ale upewniłam się dopiero jakiś czas temu zobaczywszy go
przeszukującego kosz na śmieci (pieska przywiązał w tym czasie pod daszkiem aby nie zmókł ). Wtedy bardzo się spieszyłam i nie zagadałam do niego ale wkrótce naprawiłam swój błąd. Zapytałam czy nie potrzebuje czegoś dla pieska, odparł, że jakaś Pani kupiła mu dla suni jedzenie więc zaproponowałam pomoc dla niego. Jako, że Pan Wiesław nie miał telefonu umówiłam się z nim o konkretnej godzinie pod moim domem. Przyszedł punktualnie, oczywiście z cudowną sunią, która jest całym jego życiem. Jako, że zakupiłam mu dość dużo jedzenia, mój chłopak przygotował ubrania i torby były ciężkie zaproponowaliśmy, że zaniesiemy mu je do domu. To co zastałam na miejscu sprawiło, że do teraz nie mogę się z tego otrząsnąć. Nie znamy dokładnej historii Pana Wiesława, wiem jedynie, że po śmierci mamy musiał się wyprowadzić z mieszkania, które zostało przez nią zadłużone i utrzymuje się tylko z renty wynoszącej 820.00 zł miesięcznie (oficjalnie ~1 050.00 zł z czego prawie 300 zł zabiera mu komornik na pokrycie zaległych płatności) a 256.00 zł to miesięczny czynsz za wynajem lokalu, do tego dochodzi jeszcze opłata za prąd. Pan Wiesław pracował jako górnik ale w wieku 31 lat ( obecnie ma 61 ) miał orzeczoną dożywotnią rentę w związku z wszczepieniem rozrusznika serca. Kilka lat temu do mieszkania naprzeciwko wprowadził się mężczyzna narodowości romskiej, który nie dość, że go zastraszał, zabierał mu 500 zł miesięcznie to kazał chodzić pod supermarket żebrać i te pieniądze również sobie przywłaszczał. Dodatkowo stosował wobec Pana Wiesława i jego psa przemoc fizyczną. Obecnie ten człowiek przebywa na szczęście w więzieniu. Pan Wiesław był tak sterroryzowany, że nie zgłosił nawet tego faktu na policje.
Życie go nie oszczędzało, radzi sobie jak może a warunki w jakich żyje są skandaliczne. Jest to lokal od miasta ale bez łazienki, co więcej bez ciepłej wody, ogrzewany piecem kaflowym. Ściany są obdrapane, na podłodze jest beton. Całe jego wyposażenie to rozklekotana szafka zlewowa bez drzwi, stary fotel, malutka lodówka, stary mały telewizor, stara wersalka, stół i szafeczka oraz stary grzejnik elektryczny, którym się ogrzewa. Wszystkie rzeczy ma brudne w tym pościel bo brakuje pralki. Pan Wiesław nie jest menelem spod budki z piwem tylko najzwyczajniej w świecie dobrym i poczciwym człowiekiem.
Udało nam się wśród znajomych zebrać najpotrzebniejsze rzeczy jak np. podgrzewacz do wody, nowy grzejnik elektryczny, kuchenkę dwupalnikową, ubrania, pościel, środki czystości, czajnik czy jedzenie dla pieska by choć trochę poprawić jego warunki. Co tydzień robimy mu zakupy spożywcze i pomagamy jak możemy ale ogrom jego potrzeb nas przerósł. Czego nie sprawdzimy to wszędzie napotykamy na ogromne zadłużenia i niestety brak chęci pomocy od instytucji, które powinny się tym zająć np. pomoc społeczna twierdzi, że ma za wysoki dochód i od nich nic poza ciepłym posiłkiem nie może otrzymać...
Marzymy o tym aby uzbierać podaną kwotę, na pokrycie najpotrzebniejszych wydatków:
- zaległości czynszowych, które jeszcze nie zostały skierowane do komornika – 9 600.00 zł aby mógł uniknąć zasądzonej eksmisji
- opłaty za najbliższe 6 miesięcy za czynsz plus zaległości ~ 1 800.00 zł aby mógł odzyskać prawa do tego lokalu i być może dzięki temu dopłatę mieszkaniową
- opłata za prąd, który mu odłączona 850.00 zł
- remont mieszkania tj. wymiana drzwi, malowanie, podłoga, meble kuchenne + agd (oczywiście w pierwszej kolejności pozbieramy po znajomych rzeczy do oddania żeby nie generować niepotrzebnych kosztów a remont przeprowadzimy sami:))
- wpłata u weterynarza na pokrycie ewentualnych szczepień lub leczenia pieska
Liczę na Was ogromnie a Sarunia podziękuje merdaniem ogonka za każdą wpłaconą złotówkę.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.