Eng scroll down.

Jak w 5 minut stracić wszystko

W dniu 13.05.2020 r doszczętnie spłonął dom wraz z całym dobytkiem Andrzeja.

Sam poszkodowany na chwile obecną został tylko z tym co miał na sobie... Andrzej to mój przyjaciel, człowiek w podeszłym wieku, żyjący bez prądu i bieżącej wody, dobry człowiek, mój najbliższy sąsiad.

Gdy budowałem swój dom, on udostępniał mi swój... Teraz role się obróciły...

W feralny dzień Andrzej wyszedł do naszego drugiego sąsiada podładować telefon, mieszkają od siebie minutę drogi spacerkiem, to wystarczyło aby nie miał do czego wrócić... Po chwili zobaczyli łunę, domek był małą drewnianą konstrukcją, starą i suchą - kilka minut wystarczyło aby nie było co ratować.

Co było główną przyczyną pożaru już się nie dowiemy, jest podejrzenie co do świeczki bądź kominka

Byłem na miejscu, przykry widok któremu nie życzę nikomu. Stoisz, patrzysz i nic zrobić nie możesz... straż dojechała w momencie uwiecznionym na zdjęciach... dogasili to co zostało (na uznanie zasługuje prędkość i sprawność działania Straży Pożarnej w tak trudnym terenie, naprawdę pełne uznanie i szacunek zarówno dla PSP, jak i miejscowych OSP).

Po dzisiejszej nocy oceniliśmy straty... można powiedzieć że spaliło się wszystko. To co ocalało widoczne jest na zdjęciach: kilka garnków, nożyczki, grabie, łopata...

Spłonęła masa książek, rzeczy osobiste Andrzeja, instrumenty, rzeźby, obrazy, dokumenty osobiste, dokumenty bankowe - dostęp do konta... A to wszystko czasie pandemii... Teraz załatwienie czegokolwiek potrwa miesiącami, a jak się można domyślić takie rzeczy nie przytrafiają się osobom majętnym...

Ja ze swojej strony włożę swój czas i wysiłek przy pracy z budową, już kilka osób również zapowiedziało pomoc. Jestem dobrej myśli- sądzę że znajdą się kolejni chętni aby pomóc ;) Pierwsza partia drewna jest już zamówiona w tartaku, będzie w czwartek u nas i zaczniemy odbudowę. Nie ukrywamy że pieniędzy na odbudowę bardzo brakuje, tak jak i czasu, więc działamy czym prędzej ;) a jest co robić, każdy kto chciałby pomóc w odbudowie, ma chęci bądź jakieś zdolności jest bardzo mile widziany! Na miejscu zapewnimy nocleg i wyżywienie. Jeżeli ktoś ma jakieś pytania proszę o kontakt- chętnie udzielę potrzebnych informacji :) Na naszym terenie telefonia komórkowa nie ma zasięgu, a dni będą wypełnione pracą więc kontaktować się najlepiej przez utworzoną stronę na FB, będę odpisywał zawsze wieczorami.

FB-https://www.facebook.com/Arturówka-odbudowa-106512781068104/

Za każdą złotówke dziękujemy, wszystko skrupulatnie rozliczymy i przedstawimy publicznie. Gdyby okazało się że nie wydamy założonej kwoty, wtedy zapytamy na jaki cel ją przeznaczyć ludzi którzy się dołożyli. Jednak bądźmy realistami, odbudowa domu to więcej niż 60k zł... choć przy ochotniczej sile roboczej jest to możliwe do osiągnięcia ;) Budynek odbudujemy na wzór poprzedniego ponieważ ta chata ma długą i ciekawą historię. Na dniach dorzucę stare zdjęcia chatki które ocalały u drugiego sąsiada i przekażę historie miejsca, opowiedzianą przez gospodarza tej ziemi od ponad 30 lat. Dbajmy o miejsca, które tworzą historie tak specyficznego regionu jakim są Bieszczady, łączmy się w ciężkich chwilach i wspierajmy się nawzajem ;)

Eng ->

How to lose everything...

On 13.05.2020, the house burned down to the ground along with the entire property of Andrzej Zuzak.

The injured himself for the moment was only with what he was wearing... Andrzej is my friend, an elderly man, living without electricity and running water, a good man, my closest neighbor.

When I was building my house, he shared his... Now the roles are reversed.

On the day Andrzej went out to Amok living above to charge his phone, they live a minute away from each other for a walk, it was enough to have nothing to go back to... After about twenty minutes they saw the łuna, the house was a small wooden structure, old and dry - a few minutes it was enough to keep there to save.

What was the main cause of the fire we won't know anymore is suspicion of a candle or fireplace.

I was there, a sad sight that I don't wish anyone. You stand there, looking and there's nothing you can do. Guard (four cars) arrived at the moment captured in the photos. Let's celebrate what's left (the speed and efficiency of the fire brigade in such a difficult terrain, really full appreciation and respect for both the PSP and local TSO). After tonight we assessed the losses... it's safe to say everything burned down. What survived is visible in the photos: several pots, scissors, rake, shovel...

A lot of books, Andrew's personal items, instruments, sculptures, paintings, personal documents, bank documents... And it's all the time of the outbreak... Now it will take months to arrange anything, and how can you guess such things don't happen to people...

For my part, I will put my time and effort to work with construction, several people have already announced help. I'm a good thought - I think there will be more willing to help The first batch of wood is already ordered at the sawmill, it will be at our place on Thursday and we will start reconstruction. We don't hide that money for reconstruction is very missing, as well as time, so we act as soon as possible and there is something to do, anyone who would like to help in rebuild, has a desire or some abilities is very welcome! We will provide accommodation and board on site. If anyone has any questions please contact me - I will be happy to give you the information you need There is no poor range in our area, sometimes it works, and the days will be filled with work so contact best via the created fb page, I will always reply in the evenings.

Thank you for every złotówke, we will settle everything carefully and present in public. If it turns out that we will not spend the amount of money, then we will ask what purpose to spend it for the people who have contributed. However, let's be realistic, restoration of the house is more than 60000 PLN... although with volunteer labour it is possible to achieve we will rebuild the building like the previous one because this hut has a long and interesting history. On the days I will post old photos of the cabin that survived and tell the story of the place, told by the host of this land for over 30 years. Let's take care of places that create stories of such a specific region as Bieszczady mountains, let's join in hard times and support each other Kamil Tyrański