Łapka to 13 letni kundelek. Do tej pory cieszyła się zdrowiem i super życiem. W lutym los dla suni nie był łaskawy, sparaliżowało jej prawą stronę. Wizyta u weterynarza i decyzja lekarza o uśpieniu. Właściciele nie zgodzili sie na uśpienie psa i podjęli decyzje o leczeniu, dostali dla suni leki po których nie było żadnej poprawy. Kolejna wizyta u kolejnego weterynarza, cała lista badań i leków. Marfologia, biochemia, rtg itp ( wyniki na zdjęciach ) i zalecenie zrobienie tomografii komputerowej. Niestety rachunek 1000zl do zapłaty. Tomograf 500 zł. Wizyty u weterynarza.

Właścicieli Łapki nie stać na zapłatę tak wysokiego rachunku. Oboje są emerytami z niepełnosprawnością, samym ledwo starcza na życie. Kochaja psa najbardziej na świecie, chcą by ich kochana Łapka mogła z nimi żyć jak najdłużej. Nie proszą o pomoc bo to skromni ludzie. Są w stanie sobie odmówić leków i jedzenia, a pomóc swojej psiej przyjaciółce. Nie wyobrażają sobie życia bez Łapki.

Wiem jak im ciężko dlatego chcę pomoc im w opłaceniu tak dużego rachunku od weterynarza I jeżeli się uda to zrobić psu tomograf i zdiagnozować do końca co psu dolega.