POMÓŻCIE OZZYemu WYGRAĆ Z CHOROBĄ
POMÓŻCIE OZZYemu WYGRAĆ Z CHOROBĄ
Our users created 1 234 318 fundraisers and raised 1 373 056 493 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Minął już prawie miesiąc od operacji , po ostatnich wynikach badan kontrolnych jesteśmy optymistami , oczywiście czy operacja się udała dowiemy się podczas USG za 2 miesiące ... Obserwując jednak Ozziego wydaje się że TAK :) Wszystkim wspierającym nas w tej walce o jego zdrowie raz jeszcze bardzo , bardzo dziękujemy . Na dzień dzisiejszy koszty leczenia , wizyt , leków , badan ,transportu wyniosły jak widać z poniżej załączonych rachunków .
Cześć tu Ozzy. Operację mam wyznaczona na 11.02.2023 zostało tylko 5 dni do końca zbiorki a brakuje jeszcze dużo pieniążków rodzice martwią się coraz bardziej ponieważ profesor wyjeżdża i nie można przełożyć zabiegu. Wyniki ostatnich badań nie są najlepsze jestem od 3 tyg na antybiotyku i lekach wspierających wątrobę żeby nie pogorszył się mój stan przed operacją , Tati bardzo to przeżywa nadal w sercu czuje ból po odejściu mojego starszego brata którego niestety nie poznałem. Max miał pomagać mnie wychowywać i wprowadzać w Psi Świat lecz niestety zdążyło się nieszczęście - zakażony kleszcz ….Max zachorował i odszedł. Kiedyś się z nim spotkam i będziemy razem biegać za tęczowym mostem ale mam nadzieje że jeszcze nie szybko….
Tati mi często opowiadał…. „ Max chorował przez ostatnie 4 lata na serduszko - non stop na lekach pod kontrolą weterynaryjną , stan jego był stabilny chociaż słabe serduszo i choroba immunologiczna stanowiły zagrożenie , w listopadzie 2021 ukąsił go kolejny (mieszkamy przy lesie ) podły kleszcz tym razem niestety zakażony, zachorował na babeszjozę. Ostatnie 4 dni zastrzyki i kroplówki , czuwaliśmy nad nim - już nie wstawał . Zbudziłem się ok. 24.00 Maxio podniósł się chciał żeby go wziąć na ręce ucieszyłem się pomyślałem , że nabiera sił podniosłem go i przytuliłem Maxio westchnął cichutko i jego serduszko przestało bić, odszedł na moich rękach , nigdy tego nie zapomnę , wyłem z bólu i tęsknoty - teraz po 2 latach nadal czuje ten ogromny ból i bezradność .Tej nocy której odszedł pochowaliśmy go na działce w strugach ulewnego deszczu to niebo płakało po odejściu naszego Kochanego Maxsika.
Czuliśmy pustkę w wokół nas i w naszych sercach odszedł od nas nasz przyjaciel który był z nami zawsze w naszych najlepszych latach życia. Te wyprawy nad morze , w góry , nocowanie w namiotach i nagle koniec zostaliśmy sami z naszym bólem i tęsknotą , to było nie do zniesienia. Wytrzymaliśmy kilka dni w tej pustce aż zamieszkał z nami Ozzy” .
Życie nabrało z powrotem sensu a teraz los chce odebrać nam naszego ukochanego Ozzika , nasz największy skarb bez którego ciężko wyobrazić sobie następny dzień, Ozzy jest wspaniały wesołym pieskiem uwielbia pływać (nie tylko w lecie) w tamtym roku wbiegł na lód w miejscu w którym płynęła rzeczka i wpadł do wody -10 stopni wiec mieliśmy obydwaj nieplanowane morsowanie . Ma jeszcze tyle do przeżycia , wiele do spsocenia , wąchania , poznania nowych przyjaciół . My nie możemy go stracić , nie wyobrażam sobie tego dramatu drugi raz . Nie zostało dużo czasu do zabiegu my ze swojej strony robimy wszystko co możemy …Termin operacji jest wyproszony nie możemy tego odwołać.
Proszę z całego serca pomóżcie ….uratujmy Ozzika
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Mam na imię OZZY tak jak mój słynny wujek Osbourne. Mam 2,5 roku a już wiele przeżyłem, jesienią 2021 wykryto u mnie kamień w przewodzie moczowym - miałem operacje , był tak umiejscowiony , że aby go wyjąć Pani Doktor Różańska musiała mnie wykastrować. Po zbadaniu składu kamienia okazało się , że mam poważniejszy problem (dlatego powstał ten kamień) tzw zespolenie wrotno- oboczne czyli wątroba nie pracuje jak należy i toksyny zatruwają mój organizm i będę musiał przejść jeszcze jeden ,tym razem bardziej poważny zabieg. Miałem mieć operację na początku 2022. Mój przypadek jest jednak tak skomplikowany że operacji zgodzili się podjąć w Klinice Uniwersyteckiej SGGW . Niestety niemal jednoczenie zachorował mój Tati - miał 3 operacje , niemal stracił wzrok i przez cały rok był na zwolnieniu , nie mógł pracować. Teraz mój stan zdrowia znacznie się pogorszył , miły Pan Doktor ( choć za nimi nie przepadam - wiecie jak to jest ) twierdzi że bez zabiegu niestety..... nie mam szans na dalsze normalne funkcjonowanie będę musiał .....odejść za tęczowy most .... Tati i Mami są bardzo zmartwieni mają mnóstwo problemów , nie mają pieniążków na zabieg i bieżące leczenie , specjalistyczna karma dużo ich kosztuje . Bardzo to przeżywają , nie mogę zostawić ich z tym samych z tymi problemami - dlatego poprosiłem moja starszą siostrę Julie żeby założyła w moim imieniu tą zrzutkę. Bardzo Proszę Was o Pomoc.
Tati zawsze twierdził że kibice i Westmaniacy zawsze się nawzajem wspierają i nigdy ze zostawiają swoich braci w potrzebie
Liczę na Was Ozzy
Operujemy ostatecznie w Klinice ELVET w Warszawie , oczywiście u prof. M Galantego , nie musimy na szczęście już badania TK powtarzać , USG i wszystkie badania krwi mamy aktualne , jutro wynik TSKŻ i konsultacja jakie jeszcze leczenie przez ten tydzień do operacji.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
ozzy juz po operacji jeszcze raz serdecznie wszystkim dziękujemy
dziękuje wszystkim z całego serca
Ozzy dziekuję wam wszystkim serdecznie
Leon Mimi Ricky dzięki
Od Leona i Mimi dla Ozzego