Zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie stałe - na realizację działalności statutowej. Szukamy 200 osób które zechcą wspierać nas miesięcznie stałą kwotą 5 złotych - to mniej, niż jedna kawa. Oczywiście kawa może być też większa : ). Dla naszych podopiecznych będzie to ogromna pomoc. Leczenie zwierząt możemy finansować tylko dzięki Państwa ofiarności, dzięki otrzymanemu wsparciu możemy utrzymywać je również w domach tymczasowych. Otrzymujemy dofinansowanie ze środków publicznych jedynie na dokarmianie i sterylizację, co jest jednak kroplą w morzu potrzeb i resztę finansujemy dzięki Państwa wsparciu. Nie próżnujemy i nie czekamy na darowizny z założonymi rękami - prowadzimy Animalsowy Bazarek Rzeczy Wyjątkowych, charytatywne aukcje z których dochód w całości zasila konto Stowarzyszenia, ale nasz bazarek stanowi jedynie pomoc.

Co robimy?

1. Sterylizujemy bezdomne koty, aby ograniczyć ich populację i walczyć z bezdomnością. To najważniejsza misja organizacji, działanie bezpośrednio przyczynowe. Tylko dzięki sterylizacji mamy szansę zapobiec kocim dramatom, by koty nie umierały na ulicach pozbawione opieki.

2. Leczymy koty potrzebujące pomocy. Często znajdujemy je sami, podczas łapanek kotów do sterylizacji. Pojawiają się, koty-cienie, maluchy z zaropiałymi oczami, zaklejonymi nosami, słaniające się na nogach. Dorosłe wychudzone koty, które straciły apetyt i nikną w oczach. Koty które wróciły do swoich stad zranione, z połamanymi łapami. Oprócz tych, które spotkamy na swojej drodze otrzymujemy zgłoszenia o tych, którym trzeba pomóc i jeśli dysponujemy środkami - opłacamy im leczenie i zapewniamy pomoc. Na zdjęciu Lala z ropniem, która była w stanie ogólnym złym i Ida, kocia staruszka która przestała sobie radzić na wolności.

3. Opiekujemy się zwierzętami w domach tymczasowych i szukamy im nowych domów. Borykamy się z brakiem miejsc w domach tymczasowych, ale często okazuje się, że ściany muszą się rozciągnąć a jeszcze jedno kocię - zmieścić. Są to podopieczni którzy trafiają na leczenie, dorosłe koty i okazuje się, że nie mogą już wrócić na ulicę, bo byłby to dla nich wyrok śmierci. Są to maluchy, uratowane ze szponów kociego kataru, które zabieramy i szukamy im nowych domów, by nie wracały na ulicę. Szare, czarne, duże, małe, młode, stare... cały przekrój, który trzeba wykarmić i zapewnić profilaktykę weterynaryjną.

4. Dokarmiamy koty wolno żyjące. Mamy pod opieką stada, które dokarmiamy, oczywiście uprzednio wysterylizowane, a także zapewniamy karmę karmicielom opiekującym się kotami.

Naszych aktualnych podopiecznych mogą Państwo poznać na naszym fp: Bydgoski Klub Przyjaciół Zwierząt ANIMALS.

Za każde okazane wsparcie będziemy bardzo wdzięczni.