Kacperek urodził się przedwcześnie 1 maja 2015 roku.Dla wielu osób było to traumatycznym i bardzo trudnym doświadczeniem.Jego pobyt w brzuszku od początku był zagrożony.Mimo wszystko w tym czasie rozrabiał i rozwijał się prawidłowo.Pod koniec 6 miesiąca ciąży zdecydował,że chce zobaczyć ten świat.Lekarze zrobili co mogli i walczyli o jego życie.W szpitalu był 60 dni pod opieką mamy i wspaniałych ludzi którym zawdzięczam życie.

Niestety nie wszystko poszło tak jak trzeba.Po niespełna roku otrzymaliśmy dziagnozę.Dzięcięce porażenie mózgowe spastyczne czterokończynowe.

Od samego początku Kacperek był rehabilitowany.Powoli zaczął czuć coraz więcej bodźców choć nastąpiło to w ślimaczym tempie,zdobywa jednak szczyty w swoje małej koronie życia.Dzięki czemu w chwili obecnej siedzi,samodzielnie spożywa posiłki,jeździ na wózku inwalidzkim i chodzi przy pomocy balkonika.To słońce naszej rodziny i każdego miejsca,w którym sie pojawia.Chłopiec który kocha życie,uwielbia próbować nowych rzeczy i troszczyć się o innych.

Jest szansa na to,że Kacperek będzie poruszał się samodzielnie.Niestety potrzebne są na to bardzo duże środki.

Do tej pory radziliśmy sobie z tą sytuacja organizując festyny i koncerty,zbierając nakrętki.Dostaliśmy pomoc od wielu wspaniałych ludzi. Niestety w związku z zaistniałą sytuacja związaną z korona wirusem nie możemy zorganizować żadnej imprezy.

W chwili obecnej potrzebne są środki na terapie tlenową w komorze hiperbarycznej ,ortezki oraz bieżacą rehabilitacje.

Ponieważ nie dysponujemy taką kwotą,zwracamy się do Państwa z gorącą prośbą o pomoc w sfinansowaniu leczenia Kacpra.Dziękujemy!