7 marca 2023 roku wspaniała Matka, Przyjaciółka i Wolontariuszka, Justyna Zalewska, jak co dzień wracała z pracy do domu. Zasłabła na ulicy i okazało się, że pękł jej tętniak mózgu, o którego istnieniu nikt nie miał pojęcia. Była operowana, niestety mimo podjętych działań, nie udało się jej uratować. Nikt nie spodziewał się tragedii. Jeszcze rano umawiałyśmy się na wspólne spędzanie Dnia Kobiet. Z perspektywy czasu jeszcze bardziej czujemy, że mógłby być to piękny czas... Gdy na całym świecie kobiety dostawały kwiaty, my otrzymałyśmy cios prosto w serce.

Justynka była osobą radosną, zaangażowaną społecznie i otwartą. Samotnie wychowywała trzy wspaniałe, ambitne córki: Dominikę, Wiktorię i Darię. W ostatnim tygodniu świat się dla nich diametralnie zmienił. Najstarsza z nich, Dominika, niedawno rozpoczęła swoje samodzielne życie: wyprowadziła się, pracowała i planowała przyszłość ze swoim chłopakiem. Dwie młodsze córki żyły jeszcze wokół Mamy. Wiktoria za rok pisze maturę i planuje studia w Gdańsku. Najmłodsza, trzynastoletnia Daria, ma duże problemy z odnalezieniem się w świecie, jest po wielu traumatycznych przejściach i potrzebuje ciągłego wsparcia sióstr i specjalistów. Mama była ich siłą i wzorem do naśladowania. Nauczyła ich samodzielności, dobroci i szacunku do innych ludzi. Ale nikt nie był przygotowany na to, co się stało. Dziś dziewczynki zostały bez środków do życia.

Kto miał szczęście poznać Justynkę, ten wie, jak ogromną radość sprawiało jej pomaganie innym. Ponad 10 lat była zaangażowana w działalność w Szlachetnej Paczce. W pierwszym roku sama otrzymała pomoc i od tamtej pory robiła wszystko, aby dawać nadzieję na lepszy byt kolejnym rodzinom. Dziesiątki razy była Wolontariuszem odwiedzającym rodziny, Darczyńcą i Bohaterką, która swoim pięknem dawała nadzieję, na lepsze jutro. "Dobro to wynik dzielenia" - Justynka dzieliła się wszystkim, czym miała. "Każdy daje z siebie swoje 100 procent" - jej 100 procent było zawsze ogromne. To jedna z najbardziej znanych osób ze Szlachetnej Paczki w naszym województwie. Najnowszym planowanym hasłem projektu miało być "Pomagam, bo to daje mi siłę". Justyna podkreślała jak bardzo utożsamia się z tymi słowami. Żałujemy, że nie dożyła tej edycji Szlachetnej Paczki. Na zawsze będzie jej brakowało w strukturach Podlaskiej Rady Wojewódzkiej, a tym bardziej w naszych sercach.

Justyna od lat była zaangażowana w działalność społeczną. Całe swoje życie poświęciła ukochanym dzieciom i pomocy potrzebującym. Każdy problem starała się przekształcić w wyzwanie. Nawet po śmierci jest Bohaterką. Oddała swoje organy

potrzebującym w Białymstoku, Szczecinie i Warszawie.

Marzeniem Justynki była własna działalność, którą założyła niespełna dwa miesiące przed śmiercią. Aby to zrobić postarała się o dofinansowanie z Urzędu Pracy. Zakupiła wiele sprzętu, przystosowała lokal i zaczęła przyjmować pierwszych klientów. W styczniu na Facebooku napisała "marzenia można spełniać w każdym wieku". Jesteśmy z niej bardzo dumni. Dziś chcemy pomóc spłacić jej zobowiązania finansowe, aby "mogła odejść z czystym kontem"... Kwota do zapłaty oscyluje w okolicach 40 000 zł.

Fundusze zebrane na tej zbiórce pozwolą nam zorganizować godny pochówek Justynki, zamknąć formalności dotyczące prowadzonej przez nią działalności oraz dać jej córkom szansę na odnalezienie się w tej strasznej rzeczywistości. Dziewczyny

samodzielnie muszą utrzymać mieszkanie i siebie. Próbują połączyć pracę z nauką, nie pozwólmy, aby musiały zrezygnować z edukacji na rzecz dorosłego życia. Prosimy, dajmy im tę szansę.

Jednym z haseł Szlachetnej Paczki jest "Dobrze, że jesteś." Dziś zmieniamy je na "Dobrze, że byłaś". Dziękujemy Ci za Twoją dobroć, wsparcie i motywowanie do bycia lepszym człowiekiem.

Justynko, cierpimy i bardzo za Tobą tęsknimy. Zawsze możesz na nas liczyć.