id: 9k8y65

Ratowanie kotów

Ratowanie kotów

Description

Przyjaciele!

[edit: niestety drugi z kociaków - Niebieski też odszedł. Zrobiłam co mogłam i jak potrafiłam. Szkoda, że pewnych rzeczy nie wiedziałam. Zbieram na spłatę dlugu...]


Pomagam zwierzętom i ludziom, którzy pomagają zwierzętom. W radiu TokFm, gdzie prowadzę audycje, wiele razy rozmawiałam o tym, także z wieloma z Was. Teraz ja potrzebuję pomocy. Dwa Koty, prawdopodobnie dwaj bracia; Łososiowy i Niebieski – zachorowały na koci wirus i panleukopenię. Znalazły się w klinice. Niestety jeden już odszedł, ale wciąż walczę o życie drugiego. Koszty ich leczenia do tej pory to 10 500 zł. Teraz stanęłam przed murem. W domu mam jeszcze trzy koty, których życie może być zagrożone. Pomóżcie!


Jak do tego doszło?


Z miejsca, w którym koty są eksterminowane przywiozłam dwa około roczne kocurki i kotkę. Kocurki na pół oswojone, kotka dzika. Chciałam je wykastrować i szukać im domów. Obawiałam się że kotka jest w ciąży. Zaraz po przywiezieniu poszłam do gabinetu weterynaryjnego by zrobić im testy na FIV/FELV. Podczas uśpienia kotki, ( było konieczne by pobrać krew), lekarka – zaznaczam i podkreślam – nie jest specjalistką USG – stwierdziła, że jej zdaniem kotka nie jest raczej w ciąży lub jest w takiej niskiej, że nie widać. Następnie rozmawiam z kilkoma lekarzami weterynarii na temat tego co dalej i nikt mi nie powiedział, że cokolwiek zacznę z nimi robić powinnam je wcześniej zaszczepić. Więc zdecydowałam się na kastracje w zaufanym miejscu, w Koterii. Kotka po zabiegu miała zostać tydzień. Kilka dni później powiedziano mi, że ponieważ trafił tam kot z panleukopenią, kotka nie może być przyjęta, natomiast kocurki tak. W tym momencie nie zapaliło mi się czerwone światło na słowo „panleukopenia”. Niestety nie miałam doświadczenia. Moje własne koty nigdy nie chorowały na żadną chorobę zakaźną, nie miałam z nią do czynienia. 10 dni po zabiegu kastracji koty zachorowały. W ciągu kilkunastu godzin znalazły się w stanie ciężkim. Trafiły najpierw z rozpoznaniem kataru kociego do jednej kliniki, a gdy się okazało że mają także panleukopenię do innej, gdzie jest szpital zakaźny. Po 3 dniach aby nie przedłużać jego męczarni - Łososiowy został uśpiony. Niebieski jeszcze walczy o życie. Ja drżę o swoje 3 koty, które były w tym samym mieszkaniu co przywiezione. 

Zdobyłam surowicę i podałam moim kotom oraz dzikiej kotce. I jeszcze jedno: Kotka urodziła wczoraj kocięta. Test na panleukopenię wyszedł negatywny. Jest w tej chwili w „czystym” domu tymczasowym. 


Proszę Was o pomoc. Nie udźwignę tego sama!


Ewa Podolska



There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!