Yumi trafiła do mnie z fundacji ze wschodu Polski. Spędziła trzy lata w kociarni, nikt o nią nie zapytał, nikt jej nie chciał. Yumi bardzo przeżywała zamknięcie, bała się innych kotów, wpadła w stan depresyjny.

Przyjechała po lepsze życie. Jednak już na pierwszej wizycie u weterynarza okazało się że ma do wyrwania wszystkie ząbki. Wykonaliśmy wszystkie badania, w tym echo serca. Przeciwwskazań do zabiegu nie było. Niestety dwa tygodnie po zabiegu Yumi przestała jeść. Na początku myślałam że odczuwa ból po zabiegu. Mimo wszystko udałam się z Yumi na pogotowie weterynaryjne. Wykonaliśmy kontrolne badania krwi i tutaj niestety okazało się że posypały się nerki :(

Yumi to cudowna, wdzięczna i bardzo cierpliwa kotka. Przed nią najbliższe dni i tygodnie spędzone na kroplówkach i leczeniu. Prawdopodobnie do końca życia będzie kotem nerkowym :(

Rachunek za założenie wenflonu i wlew wydany do domu:

W związku z wysokim poziomem globulin zleciliśmy także elektroforezę: