EDIT 12.11.2023

Liczba tymczasów taka sama - udało sie wyadoptować jedno z kociąt Neli, ale za to mamy nowe dziecko na pokładzie: maleńką Cherry z Wiślinki. Czasowo była pod naszą opieką dorosła kotka stamtąd po zabiegu kastracji.

EDIT 15.10.2023

Stan tymczasów taki sam :( Żaden kotek nie został wyadoptowany przez ostatnie półtora miesiąca... Jedynie Pingwinka i Pręguska zmieniły Dom Tymczasowy i udało się ulokować Nelę z maluchami u pary cudownych Białorusinów :)

Miałyśmy też pod opieką dwie koteczki złapane na zabiegi kastracji i jedną kicię przetrzymaną po zabiegu usunięcia zębów. Kotki jedzą, korzystają z kuwety, muszą być badane, szczepione, chipowane, kastrowane itd. Kasa nadal idzie więc jak woda :(

Jesień zbliża się wielkimi krokami, choć aura jeszcze letnia. Stan kotów w ostatnim czasie dość znacząco nam się zmienił... Udało się wyadoptować Rocky'ego oraz Lesia, Mirabelka wyprowadziła się z opiekunami i wszystko wskazuje na to, że zostanie z nimi. Za Tęczowy Most odeszła Tosia :(

Aktualnie mamy pod opieką 18 tymczasów: najdłużej, bo ponad rok, jest z nami Severus. W tym samym Domu Tymczasowym u Pauli jest jeszcze Rudzia, Zorza, Rosa, Pingwinka i Pręguska oraz kocie rodzeństwo, które kilka miesięcy temu wróciło z adopcji po 2 latach: Gacek i Lilka. W piwnicy na kwarantannie znajduje się mama z czterema 3-tygodniowymi maluchami. U Natki na tymczasie jest Fenuś i Blacky, u mnie Marmurka oraz Malinka. W zaprzyjaźnionym domu jest Avis. Koty "poupychane", bo brakuje nam nowych DT :(

Wspieramy też nadal (od kwietnia), opłacając wizyty u weta, nerkowego kocurka Roberta. Poniżej załączę 1 z paragonów, ale dostałam ich hurtem 16 za minione 3 miesiące.

Ponadto wciąż dokarmiamy bezdomniaki - pod moim dawnym miejscem pracy z 3 stałych głodomorów zrobiło się 8, a pod domem mam 2. To razem blisko 30 kotów do wyżywienia. I póki nie wyadoptujemy części lub nie znajdziemy chociaż 1-2 Domów Tymczasowych, to nie mamy możliwości pomóc innym futrzakom :(