Prosimy o pomoc dla psa.

Tylko on został , siostra nie żyje.

Założylismy zrzutke na specjaliste, który zajmuje się odławianiem zwierząt.

Dotychczasowe próby łapania nie przyniosły zadnych efektów. Nie pomogły nawet klatki łapki.

Wiemy, że nie damy rady dlatego poprosiliśmy o pomoc Jamora.

Koszt to 1250zł

Będę wdzięczna za jakiekolwiek wpłaty i udostępnienie zbiórki.

Około 3 miesięcy temu ze schroniska uciekły 2 psy. Brat i siostra, psy bardzo lękowe.

Próbowalismy złapać je na petlę zrobioną ze smyczy. Niestety jak tylko zobaczyły smycz niedaleko wolontariuszki, która karmiła je z ręki to uciekły.

Kolejne dni, kolejne próby łapania. Klatki łapki nie zadziałały.

Po czasie przestały przychodzić w jedno miejsce.

Nie były widziane przez dłuższy okres czasu aż do dziś.

Wolontariuszka jadąca pociągiem zobaczyła psa podobnego do tego co uciekł.

Tylko był jeden a zawsze trzymały się razem...

Siostra nie żyje została znaleziona na torach.

Przenieśliśmy ją w bezpieczne miejsce aby brat który ją pilnuje nie ucierpiał.

Jedyną szansą na złapanie tego psa jest Jamor.

Prosimy o pomoc.