Jestem Gabryś i pilnie potrzebuję Twojej pomocy. :(

Ten moment kiedy widzisz na teście ciążowym 2 kreski…Przepełnia Cię radość, strach, zaciekawienie i poczucie, że to właśnie od teraz wszystko się zmieni.I faktycznie zmienia się wszystko…

Gabryś urodził się 8 września 2016 r. o godz.12:07 waga 3595g – poza krwiakiem zewnętrznym i żółtaczką wszystko było dobrze. Prawie wszystko…W 4 dobie życia straciliśmy kontakt z synkiem, lał się przez ręce, nie pił mleczka- lekarze zabrali go na badania – diagnoza krwiak namózgowy 4×4 cm – konieczna jest operacja.Nasza kruszynka jest w stanie krytycznym, myśli kłębią się w głowie

DLACZEGO?ZA CO?CZEMU AKURAT NAS TO SPOTYKA?

Tego samego dnia Gabriel został przewieziony do innego szpitala. Nasza kruszynka leży w inkubatorze, taka bezbronna. Przychodzi pielęgniarka zgolić mu główkę a anestezjolog pyta czy ochrzciliśmy syna…Zamarłam… Najgorsze myśli przechodzą przez głowę. Neurochirurg przeprowadził operację jeszcze tej samej nocy, ponieważ wielkość i umiejscowienie krwiaka zagrażało jego życiu. Ten strach, który Nam towarzyszył kiedy siedzieliśmy pod blokiem operacyjnym czujemy do dziś.

Rokowania? Wodogłowie, Padaczka, Niedowład całej lewej strony i wiele innych możliwych powikłań – jeden wielki znak zapytania co będzie dalej ???Krwiak nie został do końca usunięty gdyż to spowodowałoby jeszcze większe uszkodzenia mózgu.Po kilkutygodniowej hospitalizacji stan zdrowia Gabrielka na tyle się poprawił (nie było kolejnego krwawienia) , że mogliśmy wrócić do domu. Kolejne 8 miesięcy żyliśmy w strachu i niepokoju, bo w głowie Naszego dziecka tykała bomba, zmniejszająca się z miesiąca na miesiąc ale bomba, która w każdej chwili może wybuchnąć.

W sierpniu 2017 został wykonany rezonans magnetyczny i otrzymaliśmy informację, iż jest sukces krwiak się wchłonął i co najważniejsze nie był to naczyniak. Rezonans wykazał dużą liczbę zmian w mózgu oraz uszkodzenie ośrodka mowy (Gabryś na razie nie mówi).

Od 2 miesiąca życia Nasz synek jest pod stałą kontrolą specjalistów, korzysta z rehabilitacji ruchowej, zajęć na basenie, zajęć z neurologopedą, zajęć z integracji sensorycznej oraz dogoterapii. Dodatkowo w każdej możliwej chwili staramy się sami ćwiczyć z synem. Na ten moment konsekwencją umiejscowienia krwiaka są zaburzenia ruchowe, opóźniony rozwój psycho-motoryczny, zez zbieżny oraz podejrzenie epilepsji-dziura w głowie Gabriela, która pozostała po krwiaku w każdej chwili może przeobrazić się w ognisko padaczki.

Jesteśmy pełni nadziei, że stan zdrowia nadal będzie się poprawiał, ale aby Gabryś mógł dorównać intelektualnie i ruchowo, chociaż po części swoim rówieśnikom, musi przejść kosztowną i długotrwałą rehabilitację: – wzroku(ortoptyk) – mowy( neurologopeda) – ruchu (fizjoterapeuta i rehabilitant).Nasze cel to zdrowie Naszego synka- bardzo dziękujemy za każdą pomoc