Szalom!

Mam na imię Amelka i jestem zupełnie zwykłą dziewczyną. Kiedy miałam 16 lat doświadczyłam bliskiego spotkania z Bogiem i od tego momentu wiedziałam, że już nic nie będzie takie samo. I faktycznie tak było. Przez kilka ostatnich lat służyłam w Kościele, głównie młodym ludziom, tworząc przestrzenie, w których mogą doświadczyć tego samego Spotkania, bez którego ja nie wyobrażam sobie życia. W międzyczasie skończyłam studia psychologiczne, rozpoczęłam naukę w szkole psychoterapii oraz studia na kierunku Teologia Judaizmu Mesjanistycznego, to jeden z powodów mojego hebrajskiego przywitania.

Dziś coraz bardziej pojmuję, że tak naprawdę wszyscy jesteśmy po prostu zwykłymi ludźmi, dla których Bóg ma swój niezwykły plan i jego realizacja czyni nasze życie absolutnie wyjątkowym i niepowtarzalnym. Wyobrażam to sobie w ten sposób, że istnieje wielka, zaprojektowana przez Boga mozaika, a każdy z nas nosi w sobie kilka jej części. Zadanie polega najpierw na odnalezieniu i nazwaniu swoich kawałków, a później na zlokalizowaniu ich miejsca w całej układance.

Jednym z kawałków, które Bóg włożył w moje serce jest Izrael, jego rola w Bożym planie zbawienia i powtórne przyjście Jezusa. Chciałabym żeby każdy wierzący wiedział i rozumiał dlaczego Jezus musiał przelać swoją krew, o co chodzi w przypowieści o tych głupich pannach i dlaczego Apokalipsy nie należy się bać, a raczej się nią ekscytować.

Szalom oznacza pokój zarówno z ludźmi, jak i z Bogiem oraz pomyślność w każdej sferze życia. Wiem, że życie w tej rzeczywistości jest możliwe jedynie wtedy, gdy doświadczam jej najpierw w swoim własnym sercu, kiedy jest ono pojednane samo ze sobą. Czasami do tego miejsca dochodzi się latami, przebijając się przez meandry swojej własnej psychiki. Jest to podróż długa i męcząca, jednak zawsze warta swojej ceny. Znam smak tej podróży i chciałabym być jej czułym i wspierającym towarzyszem dla innych.

Lubię pisać, a szczególnie o tych sprawach, które poruszają moją serce, stąd ten (i tak okrojony jak na mnie) wstęp. Chciałam też chyba trochę wytłumaczyć się z tej zrzutki i pozwolić Wam zrozumieć kontekst tego, dlaczego to wszystko się dzieje. Wspomniałam już, że kiedy spotkałam Boga, wiedziałam, że nic już nie będzie takie samo. Nie pomyliłam się w tym, ale też ciągle jestem zaskakiwana miejscami, do których nurt tej rzeki mnie zanosi.

W Psalmie 73 jest werset "Moim szczęściem jest być blisko Boga". Kilka miesięcy temu Bóg zaprosił mnie do zweryfikowania, czy naprawdę żyję tą rzeczywistością. Wiązało się to dla mnie z decyzją o rezygnacji z pracy zawodowej, którą miałam w tamtym momencie i polegania wyłącznie na drodze, jaką On przede mną otwiera. Po tej weryfikacji nie mam żadnych wątpliwości, że naprawdę jedynym źródłem szczęścia jest być blisko Boga i przywilejem jest móc czynić swoje życie miejscem, gdzie inni mogą tego doświadczać. Obecnie służę ludziom w różnych miejscach, w których Bóg mnie stawia, a wierzę, że w niedalekiej przyszłości moja służba będzie jeszcze mocniej związana z obszarami, o których wspomniałam wcześniej.

By móc to robić i iść dalej, potrzebuję funduszy, które umożliwią mi kontynuację nauki na II roku szkoły psychoterapii i III (ostatnim) roku studiów. Nigdy nie sądziłam, że nurt tej rzeki zaniesie mnie w miejsce, w którym będę otwarcie prosić innych o pieniądze na swoją edukację. Wiem jednak, że za nic w świecie nie chciałabym próbować z niej wyjść lub opierać się jej biegowi.

Z całego serca dziękuję Wam, że chcecie wesprzeć mnie w tej podróży. Doświadczam tego, że warto oddać wiele, a nawet wszystko, by Jezus był uwielbiony. Wierzę, że zasiewając cząstkę tego co macie w moje życie, doświadczycie jak słodkie są owoce takich decyzji!

Szalom, szalom

Amelka

Tutaj link do moich sosziali, tam może z czasem więcej kontentu izraelsko&psychologicznego, a przede wszystkim Bożego :)

https://www.facebook.com/amelka.kucharska

https://www.instagram.com/amelka_kuch/