W Ośrodku dla Cudzoziemców w Łukowie kilka miesięcy temu powstała prowadzona przez Stowarzyszenie "Dla Ziemi" pracownia artystyczno-rzemieślnicza, pod nazwą Klub Spotkań Kobiet. Uchodźczynie z różnych państw uczą się tam rzemiosła i tworzą produkty w ramach marki CRAFT FOR DIGNITY. Bardzo potrzebujemy wyposażenia tej pracowni w dwie maszyny do szycia, overlock i gilotynę do papieru. Chcemy, by były to nowe produkty i posłużyły osobom starającym się o nadanie statusu uchodźcy przez długi czas.

„Jesteśmy uchodźczyniami. Czy wiesz kim jest uchodźca? Nie przyjechałyśmy do Polski, dlatego, że w naszych krajach miałyśmy złą sytuację ekonomiczną. U siebie pracowałyśmy w szkołach, w urzędach, miałyśmy rodzinne firmy – podobnie jak Wy. Miałyśmy swoje domy, mieszkania w miastach, na wsiach – podobnie jak Wy. Nasze dzieci miały bardzo blisko swoje babcie, dziadków, rodziny – podobnie jak Wy. Teraz jesteśmy uchodźczyniami. To nie był nasz wybór. Taki nas spotkał los. Czujemy, że jesteśmy takimi samymi kobietami jak Wy. Tylko musimy to każdego dnia udowadniać”.

„Od wielu lat czekamy na decyzje urzędu. Nie chcemy siedzieć bezczynnie. Tak powstał pomysł na naszą pracownię Klub Spotkań Kobiet, na markę „CRAFT FOR DIGNITY”. Nasze emocje chcemy przekazać poprzez naszą pracę, nasze wyroby. Przez tę pracę czujemy się potrzebne. Kiedy myślimy, że ktoś będzie miał z tego radość, to jeszcze bardziej zachęca nas to do tego by tworzyć, wymyślać, szukać nowych inspiracji.”

AYNA, KHAVA, LIANA, MAKKA, ZALINA, ZAIRA

Jako Stowarzyszenie „Dla Ziemi” od ponad dziesięciu lat działamy „z i na rzecz” uchodźców/uchodźczyń. Do 2016 roku nasze działania były oparte o fundusze unijne. Działania kierowałyśmy w dużej mierze do polskiego społeczeństwa przyjmującego. Edukowałyśmy, integrowałyśmy i wyrównywałyśmy szanse uchodźców/czyń na rynku pracy poprzez liczne kursy zawodowe dla kobiet i mężczyzn (przeszkoliłyśmy ponad 100 osób). Jako jedyne na Lubelszczyźnie zatrudniałyśmy w szkołach asystentki kulturowe – osoby, które pośredniczyły w kontaktach pomiędzy rodzicami, nauczycielami, dyrektorami i pracownikami ośrodków.

Analizując sytuację, w której nie mamy możliwości, tak jak kiedyś w ramach projektów unijnych, opłacania kursów zawodowych, wpadłyśmy na inny pomysł. Poprzez sztukę i rzemiosło, chcemy przeciwdziałać wykluczeniu uchodźczyń. Jesienią 2018 roku powołałyśmy Klub Spotkań Kobiet w Ośrodku dla Cudzoziemców w Łukowie. Otrzymałyśmy od administratora ośrodka do użytkowania wyremontowane mieszkanie z przeznaczeniem na pracownię artystyczno-rzemieślniczą. O kilku miesięcy zapraszamy tam kobiety z różnych miejsc w Polsce, które swoją wiedzę i umiejętności przekazują uchodźczyniom. Najważniejsze dla nas jest to, by stały się one niezależne, żeby umiały zarabiać na swoje utrzymanie po opuszczeniu ośrodka. Tworzymy ofertę przedmiotów na sprzedaż. Założyłyśmy działalność gospodarczą. Utworzyłyśmy markę „CRAFT FOR DIGNITY” i sklep internetowy (www.sklep.dlaziemi.org), w którym sprzedajemy wyroby uchodźczyń i migrantek.

Nasze grono Sojuszniczek i Sojuszników nieustannie powiększa się. Do Klubu Spotkań Kobiet przyjeżdżają artystki z całej Polski. Np. Pamela Bożek stworzyła projekt partycypacyjny – markę „Notesy z Łukowa”. Notesy są wykonywane przez uchodźczynie z materiałów recyklingowych, a wiele galerii sztuki i miejsc kultury jest zainteresowanych, by mieć je w swojej ofercie. Julita Delbar artystka-fotografka z Warszawy utworzyła piękne, czarno-białe, wielkoformatowe portrety uczestniczek Klubu. Z tych portretów powstała wystawa, którą chcemy prezentować w różnych miejscach w Polsce.

Oto link do filmu o powstawaniu notesów:

https://www.youtube.com/watch?v=3dnzzLNxT-M&feature=youtu.be

CZEGO POTRZEBUJEMY?

Do tego, by móc się rozwijać, stać się niezależnymi finansowo, bardzo potrzebujemy urządzeń do naszej pracowni artystyczno-rzemieślniczej:

- dwóch maszyn szycia - to koszt 1200 zl.

- overlocka – to koszt 800 zł.

- gilotyny do papieru – to koszt 1200 zł.

Gdyby udało się zebrać więcej pieniędzy, to kupiłybyśmy wyposażenie pracowni, czyli dwa duże stoły i wygodne krzesła, ale o tym już nawet nie marzymy…