Na początku sierpnia 2020 roku Krzysztof dowiedział się, że choruje na nowotwór. Został skierowany na badania, diagnoza jaką usłyszał to nowotwór złośliwy. Nikt jednak nie spodziewał się tego, że umrze po 3 tygodniach od diagnozy... Lekarze nie zdążyli postawić dokładnej diagnozy, a rodzina oczekuje na wyniki sekcji zwłok.

Sylwia, żona Krzysztofa, wraz z 7 letnim synem Leosiem zostali sami z kredytem, którego nie są w stanie spłacić. Pensja Sylwii jest za niska dlatego bank w każdej chwili może odebrać dom rodzinie.

Krzysztof jak i Sylwia wielokrotnie angażowali się w pomoc oraz zbiórki dla innych osób, tym razem to Sylwia potrzebuje pomocy. 

Żadne środki nie są w stanie zrekompensować rodzinie tej straty ale mogą pomóc zatrzymać dom, który Krzysztof sam wybudował. 

Wierzę w siłę internetu oraz ludzką wrażliwość jak i w to, że dobro powraca dlatego zakładam tę zrzutkę.

Nie pozwólmy odebrać domu Sylwii, liczy się każda złotówka.